Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Utkwili w apatii, uczą się żyć

Kazimierz Radzajewski [email protected]
Jerzy (po prawej) i Janusz mieszkają w Monarze-Markocie już pięć lat. Nie marzą o swoich domach, bo je stracili. Nie ciągnie ich też na swoje.
Jerzy (po prawej) i Janusz mieszkają w Monarze-Markocie już pięć lat. Nie marzą o swoich domach, bo je stracili. Nie ciągnie ich też na swoje.
Bezdomni z Monar-Markot w projekcie "Bliżej domu".

Miasto zafundowało im basen, kręgielnię i mecze piłkarskie. To też mieszkańcy Ełku, choć bez swojego dachu nad głową.

Sobie zarzucają niewiele, to cały zły świat jest przeciwko nim. Trwają w bezradności i czekaniu na własny kawałek podłogi. Niektórym się udaje, reszta bezdomnych boi się samodzielności.
Dwunastu pensjonariuszy z Domu dla Osób Bezdomnych i Najuboższych Monar-Markot w Ełku bierze udział w projekcie "Bliżej domu".

Zapomnieli, jak jest w domu
- Wyciągamy ich ze stagnacji. Większość kieruje się buntem i nie chce stąd wyjść, choć pracują i mają pieniądze. To brak woli do życia - mówi Nikodem Kemicer, kierownik ełckiego Monar-Markotu.
Bezdomni uczą się aktywności. Mają zajęcia na kręgielni, basenie, grają w szachy, w końcu października uporządkują zapomniane groby na cmentarzach.

- To odbudowanie ciała i pobudzenie logicznego myślenia. Dla wielu z nich wyjście z pracy kojarzy się z pójściem na piwo albo piciem na umór. A można inaczej - tłumaczy Kemicer.
To się opłaca, bo tej wiosny swoje własne miejsce poza ośrodkiem znalazło 10 osób. Pracują, wynajmują mieszkania.

- Nie jestem pewien, czy sam się utrzymam, bo choroba mnie zwaliła z nóg i pozbawiła wszystkiego. Od 2007 r. mam obiecane mieszkanie socjalne, ale nie ciągnie na swoje. Boję się - mówi 47-letni Czesław.

Zastępczy dom zagęści się na zimę
Inaczej widzi swoje miejsce pensjonariusz z Ukty. W ośrodku jest rok.
- Chodzę na basen, gram w piłkę. To pobudza także myślenie - twierdzi 50-latek.

Janusz ma swoje łóżko w Monarze już 5 lat. Nie bardzo mu się chce szukać lepszego życia.
- Tu pilnują, a za bramą bywa różnie - twierdzi bezdomny ełczanin.

- Zdrowie zszargane, a dom rozbiła mi emigracja. Teraz tylko dorywczo pracuję i nie chcę wracać do tamtej rzeczywistości - dodaje 50-latek Jerzy, też z pięcioletnim stażem w "zastępczym" domu.

W Monarze-Markocie ma spanie i wikt 19 bezdomnych. Więcej będzie ich zimą. Placówka ma 45 miejsc, a 49 jest w Noclegowni im. Ojca Pio.

Na program "Bliżej domu" Urząd Miast w Ełku wyda w tym roku 11,6 tys. złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna