Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Trujące kubki trafiły do sklepów w całym regionie! Nie tylko Carrefour je sprzedawał! Zobacz, jak wyglądają

Urszula Ludwiczak [email protected]
Kubki z napisem “Capucino” mają pojemność 220 ml, były pakowane po 6 sztuk, kosztowały ok. 7 zł. Te o nr serii  zb24d teraz najlepiej wyrzucić lub oddać do sklepu.
Kubki z napisem “Capucino” mają pojemność 220 ml, były pakowane po 6 sztuk, kosztowały ok. 7 zł. Te o nr serii zb24d teraz najlepiej wyrzucić lub oddać do sklepu.
Województwo Podlaskie. Na rynek trafiło kilkadziesiąt tysięcy sztuk.

Kubki z napisem “Capucino" mają pojemność 220 ml, były pakowane po 6 sztuk, kosztowały ok. 7 zł. Te o nr serii zb24d teraz najlepiej wyrzucić lub oddać do sklepu.

Chińskie szklane kubki o pojemności 220 ml, oklejone naklejkami z napisami: cappucino, latte czy caffe, mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Kubki były w sprzedaży w całym kraju, także na Podlasiu. Tymczasem sanepid podczas kontroli ich jakości stwierdził, że podczas picia z obrzeży tych naczyń mogą przenikać do organizmu człowieka groźne związki kadmu i ołowiu.

Znikły ze sklepów
Badania przeprowadzone przez jedną ze stacji sanepidu w Polsce, wykazały, że farba użyta do zdobienia kubków zawiera znaczne ilości ołowiu i kadmu.

To szkodliwe i toksyczne pierwiastki, które mogą powodować zatrucia, a w dużej ilości nawet uszkodzenia organów wewnętrznych człowieka.

Sanepid powołuje się na opinię Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, który stwierdził, że “Nawet podczas krótkiego kontaktu kubka z ustami istnieje duże prawdopodobieństwo przekroczenia tygodniowych dawek ołowiu i kadmu tolerowanych przez organizm". Dlatego wszczęto procedurę wycofania kubków ze sklepów. Ale okazało się, że trudno je w sklepach znaleźć.

- Podczas naszych kontroli okazało się, że nigdzie ich już nie ma, zostały bowiem sprzedane - mówi Andrzej Jarosz, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku. - W środę otrzymaliśmy kolejne wytyczne, aby skontrolować większe sieci handlowe pod tym względem.

Inspektorzy skontrolują m.in. sklepy sieci Carrefour, Biedronka, Real czy Auchan. Ale jak wynika z naszych informacji, tam tych kubków też nie będzie. To, co nie zostało sprzedane, zostało już bowiem wycofane z handlu.

Oddaj do sklepu
Felerny towar do Polski sprowadziła z Chin firma Florentyna z Pleszewa w Wielkopolsce. Do handlu trafiło kilkadziesiąt tysięcy sztuk. Bardzo szybko znalazły nabywców.

- Kubki były dostępne w całym kraju, mogły być m.in. w sieciach Carrefour, Kaufland czy Real - przyznaje Wojciech Piotrowiak z Florentyny. - Z wszystkich punktów zostały wycofane. Klienci, którzy je kupili i mogą je oddać do sklepu i otrzymają zwrot pieniędzy.

Te informacje potwierdzają też przedstawiciele sieci handlowych. Niektóre oddadzą pieniądze za kubek nawet gdy klient nie ma już paragonu. - Nawet jeśli jeszcze gdzieś w ofercie te kubki były, zostały wycofane - informuje Tomasz Pietrzyk z biura prasowego Carrefour Polska. - Klienci, którzy kupili taki kubek, mogą go teraz zwrócić do dowolnego sklepu, który miał go w sprzedaży. Niepotrzebny będzie paragon.

- Kubki mieliśmy w sprzedaży, ale są już wycofane - mówi też Agnieszka Łuckiewicz-Stachera, rzecznik hipermarketów Real. - Klienci, którzy je nabyli, mogą je u nas zwracać za okazaniem paragonu. s

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna