W Bielsku Podlaskim będą podwyżki cen wywozu śmieci. Burmistrz: mieszkańcy jednak w najbliższym czasie nie zapłacą więcej

Jak powiedział Jarosław Borowski, burmistrz Bielska Podlaskiego - bardzo nieprzyjemna wiadomość dotarła z Hajnówki o nowym cenniku za śmieci.

- Według nowego cennika opłaty wzrastają w przypadku odpadów zmieszanych o 20 proc. (z 330 zł za tonę na 398 zł za tonę), a w przypadku odpadów segregowanych o 50 proc. i więcej (plastik z 40 zł za tonę na 60 zł za tonę, papier i szkło z 40 zł za tonę na 70 zł). Odpady biodegradowalne drożeją ze 170 zł za tonę do 200 zł za tonę. Natomiast popiół z 200 zł na 300 zł za tonę. Do wszystkich stawek trzeba jeszcze doliczyć 8% VAT-u - mówi Jarosław Borowski.

Jest to poważny wzrost cen. Zakład Zagospodarowania Odpadów Hajnowskiego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Hajnówce kompleksowo zajmuje się gospodarką odpadów komunalnych na terenie gminy miejskiej Hajnówka oraz sąsiednich gmin z regionu południowej części województwa podlaskiego. Jako jedyny wziął udział w przetargu zorganizowanym przez miasto Bielsk Podlaski na odbiór odpadów. Żadna inna firma nie była zainteresowana odbieraniem odpadów z tego miasta.

- Jednym ze sposobów ochronienia naszych mieszkańców od płacenia wyższych rachunków jest wyasygnowanie z budżetu miasta kwoty 40 tys. zł miesięcznie, bo o tyle podrożeje odbiór odpadów od ok. 20 tys. osób - wyjaśnia Jarosław Borowski. - Jako burmistrz zrobię wszystko, aby ta podwyżka była jak najmniej odczuwalna przez mieszkańców. Nie przewiduję w najbliższym czasie podnoszenia opłat dla mieszkańców. Natomiast bardzo proszę o dokładanie staranności przy segregowaniu odpadów.

Burmistrz przedstawia koncepcję uniezależnienia się od firm zajmujących się odbieraniem i przyjmowaniem odpadów, bo będzie ich jeszcze przybywać.

- Chcemy zainstalować własną instalację termicznej obróbki odpadów - nie spalarnię - mówi burmistrz Bielska Podlaskiego. - Z odpadów na terenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej produkowalibyśmy ciepło. Jednak, żeby zbudować taką instalację, trzeba uzyskać zgodę ministra środowiska (chodzi o wpis na listę krajową). W województwie podlaskim taką instalację ma tylko firma LECH. Instalacja mogłaby zostać uruchomiona w ciągu dwóch lat.

- Byliśmy zmuszeni do podwyższenia opłat - wyjaśnia Jarosław Kot, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Hajnówce. - Ta podwyżka w związku z ogólną naszą działalnością nie jest wysoka. My musimy zmielić śmieci i wozimy paliwo wysokoenergetyczne do cementowni. Zarówno spalarnia, jak i cementownia podniosły opłaty. Cementowi płacimy 700 zł za tonę.

Czytaj też:
W Bielsku Podlaskim nie tylko łatają drogi, ale też budują nowe

Tu oglądasz: Słownik pojęć związanych z koronawirusem