Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W dobie kryzysu szkoły biją się o uczniów

Bartosz J. Klepacki
Ogólnoświatowy kryzys daje się we znaki także w oświacie. Szkoły zaczęły agresywniej niż kiedykolwiek walczyć o nowych uczniów.

Szkoły coraz bardziej zaczynają zabiegać o potencjalnych nowych uczniów. W tym celu już nie tylko kuszą ofertą edukacyjną, ale korzystają też z wyszukanych metod marketingowych.

O ile jeszcze jakiś czas temu o popularności szkoły decydowała głównie opinia absolwentów oraz uzyskane przez nich wyniki, teraz pozycję zdobywa się chwytliwymi hasłami oraz wielkością pozyskanych środków unijnych. Największa rywalizacja o potencjalnego ucznia toczy się między szkołami policealnymi oraz uczelniami wyższymi.

Szkoły podbierają sobie uczniów

- Jeśli przeniesiesz się do nas z innej szkoły, dalej będziesz uczył się za darmo - możemy wyczytać na plakacie jednej z łomżyńskich szkół policealnych. Nauka normalnie kosztuje w niej około 700 zł rocznie, jednak szkoła może pozwolić sobie na takie slogany i wyłuskiwanie uczniów z innych placówek dzięki środkom unijnym.

Jednak uzyskanie jakichkolwiek informacji w tej placówce telefonicznie graniczy z cudem. Szkoła tak bardzo strzeże swojej oferty, że wszelkie informacje przekazuje wyłącznie podczas rozmowy w cztery oczy. Taką ostrożność wymusza jednak konkurencja.

O równe traktowanie i finansowanie podobne jak na uczelniach państwowych upomnieli się studenci niepublicznej Wyższej Szkoły Agrobiznesu z Łomży.

- Studenci zbierają podpisy pod listem otwartym do premiera, by nauka na studiach dziennych na niepublicznej uczelni była tańsza - mówi Maciej Macieboch - pełnomocnik ds. studentów wWSA w Łomży. - Wszystko po to, by zmniejszyć konkurencyjność między uczelniami, tak by wybierano studia ze względu na poziom nauki, a nie koszt studiowania, bo to powoduje, że większość wybiera uczelnie państwowe - podkreśla.

Obecnie na liście jest około 1600 podpisów i ich liczba ciągle rośnie.
- Uczelnia państwowa dostaje około 1800 zł rocznie z ministerstwa na jednego studenta, zaś na niepublicznej musi on płacić około 400 zł miesięcznie. Gdzie tu sprawiedliwość? - pyta Macieboch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna