MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W imię walki z alkoholizmem

(bisu)
Jedni lubią księżycówkę, inni wolą alkohol ”sklepowy”. Efekt często bywa identyczny, czasami nawet sam Prezydent wyląduje w śniegu.
Jedni lubią księżycówkę, inni wolą alkohol ”sklepowy”. Efekt często bywa identyczny, czasami nawet sam Prezydent wyląduje w śniegu. P. Golański
Spożywać ją może każdy - lub jak ktoś woli - osoby po skończeniu 18. roku życia. Z produkcją jest już gorzej. Jeżeli chcemy zjeść zupę, nikt nie broni nam wcześniej jej ugotować. Jeśli zechcemy jednak wypić wódkę, to za jej napędzenie grozi nam rok więzienia.

Legalnie można robić wino lub podpiwek, który, gdy trochę postoi, to ma wcale niezłe "kopnięcie". Wódkę - ustawowo zwaną napojem spirytusowym - teoretycznie również można produkować, ale już nie jako osoba fizyczna. Trzeba być właścicielem firmy, która ma na stanie stosowne urządzenia oraz spełnia wymagania przepisów sanitarnych. Szef takiego przedsiębiorstwa nie może być przy tym karany, powinien się też zaopatrzyć w całą masę zaświadczeń i zezwoleń.
Nie ma co się czepiać naszego ukochanego Państwa, wszystko bowiem czyni ono tylko i wyłącznie dla naszego dobra. Regulując produkcję wódki, walczy po prostu z alkoholizmem. Pomyślmy - jak by się nasze ukochane abstynenckie społeczeństwo rozpiło, gdyby nie przepisy zakazujące pędzenia bimbru.
- Regulacje produkcji napojów spirytusowych związane są z tym, że są to najmocniejsze z trunków - wyjaśnia Arkadiusz Średnicki, naczelnik działu rejestracji producentów wyrobów akcyzowych w Ministerstwie Rolnictwa. - Ma to na celu zwalczenie skutków spożycia takich alkoholi, ich produkcji i sprzedaży. Ustawy te są związane z wychowaniem społeczeństwa w trzeźwości. Oczywiście piwem i winem też można się napić, jednak to jest temat na dłuższą dyskusję. W każdym razie ustawa z ubiegłego roku regulująca produkcję wyrobów alkoholowych jest kontynuacją poprzednich rozwiązań prawnych.
U nas nie można, ale w Czechach już tak. Nasi południowi sąsiedzi za niewielkie pieniądze pędzą alkohol w dozwolonych ilościach za niewielką cenę. Najbardziej zdesperowani wielbiciele samogonu mogą go sobie po prostu sprowadzić. W końcu granic już nie ma, a wszyscy jesteśmy w Europejskiej Unii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna