Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W mieście lubią nowe auta

Paweł Tomkiewicz [email protected]
- Hyundai Sonata jest zbyt drogi w użytkowaniu. Dealer który wygra przetarg, przyjmie w rozliczeniu ten samochód - mówi Marcin Radziłowicz, sekretarz miasta.
- Hyundai Sonata jest zbyt drogi w użytkowaniu. Dealer który wygra przetarg, przyjmie w rozliczeniu ten samochód - mówi Marcin Radziłowicz, sekretarz miasta. P. Tomkiewicz
Ełk. Już drugi w tym roku nowy samochód kupią miejscy urzędnicy. Citroën C5 kosztował około 80 tysięcy złotych. Włodarzom powiatu wystarczają używane auta. Jeżdżą kilkuletnim Citroënem C5, jeszcze starszym Nissanem Almerą i polonezem.

Wymiana jest niezbędna
W przetargu ogłoszonym w wakacje tego roku urząd miasta kupił dwa samochody osobowe za około 120 tysięcy złotych.

- Jeden z pojazdów to Ford Fusion kupiony na potrzeby straży miejskiej. Jest on nieoznakowany i strażnicy korzystają z niego w pracy z fotoradarem. Drugim samochodem był Citroën C5. Zastąpił Citroëna Xarę, którego przekazaliśmy Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji - mówi Marcin Radziłowicz, sekretarz miasta.

Wymagania, jakie stawiają urzędnicy dla nowego samochodu to między innymi 2-litrowy silnik o mocy co najmniej 170 koni mechanicznych, radio CD ze zmieniarką płyt, skórzana tapicerka, klimatyzacja automatyczna i system kontroli ciśnienia w oponach.

- Nowy samochód zastąpi kupionego w 2005 roku Hyundaia Sonatę. Postanowiliśmy wymienić go przede wszystkim ze względu na duże koszty eksploatacji i częste awarie. W ubiegłym roku na same naprawy hyundaia i citroëna wydaliśmy około 15 tysięcy złotych - dodaje Marcin Radziłowicz. - Samochody z których korzystamy, muszą być przede wszystkim sprawne. Niedawno troje naszych urzędników wracało ze szkolenia w Szczecinie, ale nie dojechali do Ełku. Pod Toruniem Citroën Xara się popsuł, a nasi pracownicy wrócili pociągiem. Takie sytuacje nie mogą się powtarzać.

Służbowe auto to standard
Większość urzędów posiada własne samochody. Marszałek naszego województwa jeździ Skodą Octavią, a wojewoda warmińsko-mazurski kupioną w ubiegłym roku Skodą Superb.

- Nasza gmina nie posiada służbowego samochodu. Pracownicy wszędzie jeżdżą prywatnymi samochodami, a potem wypłacane im są delegacje - mówi Andrzej Bezdziecki, wójt Gminy Kalinowo. - Jednak coraz poważniej rozważam pomysł kupienia takiego pojazdu. Na pewno ułatwiło by to pracę wielu naszym pracownikom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna