Było piątkowe popołudnie w maju 1999 r. Eksplozja wstrząsnęła blokiem przy ul. A.W. Kowalskiego 16. Parę minut później pojawiły się karetki pogotowia, samochody strażackie i policyjne radiowozy. Płomień buchał z mieszkania na szóstym piętrze.
Wybuch spowodował 23-letni Sebastian R. Zginął na miejscu. Jak się okazało, zmagazynował u siebie broń, pociski artyleryjskie i moździerzowe, granaty ręczne, miny, proch, amunicję strzelecką.
Ogień ugaszono w niespełna kwadrans. W dwupokojowej kawalerce strażacy zauważyli zmasakrowane zwłoki mężczyzny. Przed blokiem leżał granat moździerzowy, który na zewnątrz wyrzucił podmuch eksplozji.
W tej sytuacji zapadła decyzja o ewakuacji wszystkich mieszkańców dziesięciopiętrowca. Przeszło 60 rodzin straciło szansę, że spędzą tę noc pod własnym dachem. Większość znalazła schronienie u krewnych i znajomych. Po kilku godzinach przyjechali pirotechnicy z Białegostoku. Nie podjęli żadnych działań z powodu ciemności (w całym bloku wcześniej odłączono energię elektryczną).
- Może to jakiś szaleniec. Trudno wykluczyć, że w mieszkaniu są pułapki - obawiali się.
Policyjni fachowcy i saperzy z Ełku ponownie pojawili się w sobotę o 4.20. Po krótkim rekonesansie zdecydowali się wejść do środka. Godzinę później wyniesiono pierwsze "eksponaty" z kolekcji Sebastiana R. W sumie saperzy znaleźli i zabezpieczyli 4 granaty moździerzowe, 9 pocisków artyleryjskich, 7 granatów ręcznych, 6 min i 0,5 kg prochu, a także kilkanaście skorodowanych i zdekompletowanych sztuk broni palnej oraz amunicję strzelecką. Były też hełmy, bagnety i czaszka ze śladem po kuli.
Jak później ustalono, Sebastian R. z wykrywaczem metalu przeszukiwał dawne pola bitew i w ten sposób powstały osobliwe zbiory.
Z mieszkania młodzieńca często unosiły się opary chemikaliów. Sąsiedzi podejrzewali nawet, że jest on narkomanem i gotuje "kompot". W rzeczywistości demontował niewypały i przetapiał wydobyty z nich trotyl. Popełnił błąd, który kosztował go życie. Na szczęście, wybuch, jak orzekli fachowcy, nie naruszył konstrukcji bloku . Cudem nie było też innych ofiar.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?