Decyzję podjął przewodniczący sejmiku, prof. Marian Szamatowicz. Stwierdził, że brakuje politycznego porozumienia i po kilkunastu minutach przerwał obrady do 12 stycznia. Tym samym znów nie udało się wybrać zastępców przewodniczącego sejmiku, ustalić pensji marszałka, czy wysokości diet radnych.
Brak jedności w koalicji PO-PSL jest coraz bardziej widoczny. Pokazał to jedyny zrealizowany wczoraj punkt obrad. Radni wybrali przedstawicieli do Związku Województw RP. Przeszli Jarosław Dworzański (PO) i Jan Dobrzyński (PiS). Przegrał Bogdan Dyjuk z PSL.
- Platforma odegrała się za podział zadań w zarządzie województwa. Sytuacja jest coraz bardziej napięta. Nie ma uzgodnień personalnych. Nie udało się podzielić komisji - mówił nam jeden z radnych koalicyjnych.
Kwestia wiceprzewodniczących sejmiku też budzi emocje. Według PO jedyny radny SLD Włodzimierz Pietroczuk powinien otrzymać tą funkcję. Wśród ludowców pojawiła się opinie, że klub z jednym radnym musi mieć przedstawiciela w prezydium.
Z takimi zgrzytami koalicja zmaga się od pierwszego posiedzenia. To wtedy radni PO nie poparli zgłoszonego przez PSL do zarządu województwa Cezarego Cieślukowskiego. Potem marszałek z PSL Mieczysław Baszko nie przekazał PO obiecanych kompetencji.
- Jedynym problemem jest potrzeba zrealizowania umowy koalicyjnej - podkreśla poseł Robert Tyszkiewicz, szef podlaskiej PO. Zapewnia, że jego partia ciągle jest gotowa do rozmów.
- Myślę, że po tych wszystkich przepychankach, przyjdzie w końcu czas otrzeźwienia. Przed nami ważne głosowania. Musimy uchwalić budżet województwa - dodaje jeden z radnych PSL.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?