MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wasilków. Pobili, skopali, zostawili rozebranego

ika
archiwum
Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie śmiertelnego pobicia w Wasilkowie pod Białymstokiem.

Za skatowanie mieszkańca tej miejscowości m.in. drewnianym trzonkiem od młotka, przed sądem odpowiedzą wkrótce 34-letni Zbigniew C. oraz 20-letni Piotr L. Jak ustalili śledczy, napastnicy okładali ofiarę pięściami, kopali, a następnie - choć był mróz - rozebrali i pozostawili na drodze. Ciało znalazł następnego dnia przechodzień. Biegli stwierdzili, że mężczyzna zmarł na skutek rozległych obrażeń klatki piersiowej, które doprowadziły do niewydolności oddechowej.

Do zdarzenia doszło w niedzielę wielkanocną, z 31 marca na 1 kwietnia br. Oskarżeni Zbigniew C., Piotr L. i jego matka oraz przyszła ofiara przebywali na terenie ogródków działkowych w Wasilkowie. Świętowali, pijąc alkohol. W pewnym momencie między kobietą a pokrzywdzonym wywiązała się kłótnia. Miała pretensje, że mężczyzna zabrał jej 10 zł. Pokrzywdzony oddał pieniądze. Niedługo później Zbigniew C. posądził go o zabranie telefonu. Razem z drugim oskarżonym miał kopać go i bić.

Pokrzywdzony opuścił działkę. Ale napastnicy nie dali za wygraną i dogonili go. Jeden z nich odgrażał się, że go zabije. Po ciosie w twarz, mężczyzna upadł na ziemię. Wtedy - zdaniem prokuratury - dostał serię kopnięć i ciosów drewnianą pałką.

- Jak zmarznie, to się ocuci - miał stwierdzić Zbigniew C., który rozebrał nieprzytomną ofiarę.
- Oskarżeni nie kwestionowali udziału w pobiciu, ale umniejszali swoją winę. Zaprzeczyli też, że chcieli mężczyznę pozbawić życia - mówi Urszula Sieńczyło z Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
Obaj są w areszcie. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna