Wasilków. Wychowankowie Ochotniczych Hufców Pracy wrócili z zagranicznego stażu w Niemczech

Przygotowanie zupy z wołowiną i makaronem nie było trudne, ale za to czasochłonne. Jej ugotowanie zajęło nam 1,5 godziny - mówili Łukasz Milcz i Maciej Giełażyn, podopieczni Ośrodka Szkolenia i Wychowania Ochotniczego Hufca Pracy w Wasilkowie. Uczą się zawodu kucharza.

Przepis na zupę chłopcy znaleźli w kulinarnej książce podczas zagranicznego stażu. Wczoraj poczęstowali nią gości.
- Wkroiliśmy między innymi cebulę, dodaliśmy oliwy oraz sos sojowy - wyliczali Łukasz i Maciek.

Byli na praktykach

W ośrodku szkoleniowym we Frankfurcie nad Odrą podopieczni OHP odbywali praktyki zawodowe przez trzy tygodnie.

- Uczniowie dowiedzieli się, jak układać sztućce oraz dekorować talerze, a także jak nakrywać do stołu. Uczyli się też słownictwa branżowego w języku francuskim, niemieckim i angielskim. Na koniec każdego dnia było podsumowanie tego czego się nauczyli - opowiadał Mirosław Kaczyński, wychowawca grupy polskiej na praktykach w Niemczech.
Młodzież przygotowywała też wykwintne potrawy serwowane w hotelach cztero- i pięciogwiazdkowych.

- Gotowaliśmy zupy z małż, krewetek i krabów. Uczyliśmy się też robić różne potrawy regionalne. Wcześniej nigdy nie o nich nie słyszeliśmy - wspominała Tachir Florianowicz, inny wychowanek OHP.

- Przygotowywaliśmy desery. Piekliśmy ciasta i bułeczki - wymieniała z kolei Łukasz Milcz.
- Kuchnia niemiecka jest słodka, tłusta i ciężko strawna. Obiad składa się z kilku dań i obfitego deseru - stwierdził Rafał Cudrowski. Z Tachirem przyrządził wczoraj pieczeń jagnięcą.

Natomiast Izabela Lewandowska i Wioleta Urwan zrobiły sałatkę z wędzonym łososiem oraz żeberka korzenne. Pomagał im kolega Bartosz Chomiuk. - Sałatka jest bardzo smaczna. Spróbowałyśmy ją w Niemczech - chwaliły dziewczyny.

Perfekcyjna czystość

Młodzieży podobało się też to, że w Niemczech każdy miał swoje stanowiska pracy. I panował tam porządek. Najważniejsze, że w czasie praktyk zdobyła cenne doświadczenie. Uczniowie przekonali się też, że warto uczyć się języków obcych.
- To, czego nauczyliśmy się w Niemczech, przyda nam się w pracy - przekonywał Bartosz Chomiuk

- Uwielbiam gotować i dobrze zjeść. Chciałabym mieć swoją restaurację - mówił Tachir.
Z kolei Rafał Cudrowski planuje zatrudnić się jako kucharz w USA.
W wolnych chwilach młodzi ludzie zwiedzali Berlin i Frankfurt. Poznawali też kulturę niemiecką. - Byliśmy na Tropikalnej Wyspie - chwalili się. Wyjazd wsparła finansowo Unia Europejska.