Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widmo upadku nad szpitalem

Paweł Chojnowski [email protected]
- Tutaj planujemy dobudowę segmentu pod blok operacyjny i salę porodową, ale czy znajdą się na to pieniądze? - zastanawia się Przemysław Chrzanowski, prezes Szpitala Miejskiego.
- Tutaj planujemy dobudowę segmentu pod blok operacyjny i salę porodową, ale czy znajdą się na to pieniądze? - zastanawia się Przemysław Chrzanowski, prezes Szpitala Miejskiego. Fot. P. Chojnowski
Zambrów Czarny scenariusz: za rok lub dwa placówka zostanie zamknięta.

Przyszłość Szpitala Miejskiego w Zambrowie stoi pod znakiem zapytania. Dwie gminy nie chcą włączyć się do spółki, utworzonej po to, by ratować upadającą placówkę. W 2002 r. została ona przejęta przez miasto. Długi szpitala sprzed przekształcenia do dziś spłaca powiat. Wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, ale pojawiły się problemy.

Gminy są za biedne
Do spółki samorządowej "Szpital Miejski Sp. z o.o." nie chcą przystąpić gminy Kołaki Kościelne i Rutki-Kossaki. Uchwałę o przystąpieniu do spółki podjęły jedynie rady gmin Zambrów i Szumowo.
- Gmina wesprze działania szpitala, być może kwotą wyższą, niż wynosił wkład do spółki, czyli 180 tys. zł - tłumaczy Barbara Wasiulewska, wójt gminy Kołaki. - Nie chcemy jednak wchodzić do spółki. Być może nie byłoby nas stać na inne świadczenia. Chwała spółce za to, że szpital się utrzymał, my ze swej strony będziemy wspierać konkretne zakupy i inwestycje - obiecuje.
Dodatkowo ostatnie rozporządzenie ministra zdrowia, które reguluje kwestie urządzenia i wyposażenia szpitali, nakłada szereg wymagań, którym zambrowski szpital dziś nie jest w stanie sprostać. Jeśli do 2012 roku nie zostanie przeprowadzona poważna modernizacja, szpital zostanie zamknięty.
Pozostają dwa rozwiązania: albo szpital zwrócić radzie powiatu, albo sprywatyzować go, co, jak pokazały wcześniejsze doświadczenia, nie jest łatwe. Ale cała sprawa ma też ważny aspekt psychologiczny.
- Nie zdziwię się, gdy widząc brak perspektyw, kadra przeniesie się do innych szpitali i za rok, dwa szpital upadnie - mówi Przemysław Chrzanowski, prezes spółki Szpital Miejski. - To czarny scenariusz, ale istnieje realna groźba, że nie uda się spełnić rygorystycznych wymagań ministerstwa do 2012 r.

Potrzebne miliony
Według prezesa potrzeba 20 milionów złotych, by zmodernizować placówkę. Szpital jest w takiej sytuacji, że nie ma pewnych źródeł finansowania tej modernizacji.
- To olbrzymie zadanie logistyczne, bo nie da się szpitala po prostu zamknąć na czas remontu. Trzeba jednocześnie przyjmować pacjentów - tłumaczy Przemysław Chrzanowski. - W tej chwili jesteśmy na etapie opracowywania koncepcji modernizacji szpitala i kosztorysu. Może dzięki temu uda się pozyskać unijne fundusze. Do tej pory jednak żaden ze składanych wniosków nie przeszedł.
Wydatki mają objąć remont przestarzałych wnętrz i zniszczonych korytarzy, przebudowę klatek schodowych oraz dobudowanie segmentu pod blok operacyjny i salę porodową.
Prezes nie zna szczegółowych powodów wycofania się gmin z koncepcji spółki samorządowej. - Lokalne władze nie myślą przyszłościowo - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna