Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Większość gmin jest wykluczonych

Paweł Chojnowski [email protected]
Grażyna Kowalewska, dyrektor PP nr 14 w Łomży (na zdj. z tyłu) miała w tym roku plany tworzenia punktów przedszkolnych m.in. w gm. Piątnica. Ale na wsparcie z funduszy unijnych nie może liczyć.
Grażyna Kowalewska, dyrektor PP nr 14 w Łomży (na zdj. z tyłu) miała w tym roku plany tworzenia punktów przedszkolnych m.in. w gm. Piątnica. Ale na wsparcie z funduszy unijnych nie może liczyć.
Są pieniądze z Unii na punkty przedszkolne, ale nie dla wszystkich.

Przez zaostrzone kryteria dostępu do unijnego programu będzie mniej punktów przedszkolnych w gminach wiejskich. Urząd Marszałkowski wykazał się nieprzystającą do rzeczywistości nadgorliwością. A miliony na dotacje mogą przepaść.

Miast już nie obejmie
Grażyna Kowalewska, dyrektor Przedszkola Publicznego nr 14 w Łomży i prezes Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom w ubiegłych latach wielokrotnie pisała wnioski o unijne dotacje na zakładanie punktów przedszkolnych, czy tworzenie dodatkowych grup w przedszkolu. Udało się dzięki temu zorganizować w "czternastce" grupę dla dzieci z uboższych rodzin, w gm. Łomża powstawały zaś punkty przedszkolne. Wszystko było realizowane z pieniędzy unijnych, rodzice nie ponoszą w tym przypadku żadnych kosztów, a gminy muszą jedynie zapewnić lokal. W tym roku programem nie zostały jednak objęte miasta. Ale to nie wszystko.

- Zaskoczyły mnie nierealne kryteria dostępu - przyznaje Grażyna Kowalewska.

Obecnie projekt w ramach poddziałania 9.1.1 może być realizowany tylko w gminach wiejskich, w których nie ma żadnego ośrodka wychowania przedszkolnego albo odsetek dzieci w wieku 3-5 lat objętych już edukacją przedszkolną nie przekracza 10 proc.

Dla kogo ten program?
W całym b. woj. łomżyńskim punkty przedszkolne mogłyby więc powstać w zaledwie 12 gminach. I to takich, gdzie nie zawsze punkty są potrzebne. Grażyna Kowalewska planowała ich utworzenie np. w dużej gminie Piątnica, ale tu odsetek dzieci objętych edukacją przedszkolną wynosi 17,5 proc. Ta gmina, wg urzędników, nie spełnia kryteriów.

- Sami widzimy, jak mało gmin się kwalifikujec. Na co oni liczyli? - zastanawia się Kowalewska.
Nie dziwi więc mała liczba wniosków. Do końca kwietnia do Urzędu Marszałkowskiego wpłynęło ich w całym województwie tylko dziewięć. Dla porównania, w ub. roku złożono 179 wniosków, z których przeszło 96, zaś pieniędzy starczyło tylko dla 45.

Teraz pieniędzy jest więcej, ale - wobec dziwacznych kryteriów - zainteresowanie unijnym wsparciem jest nikłe. Z 20 mln złotych wykorzystanych zostanie, o ile tych dziewięć wniosków przejdzie jeszcze ocenę merytoryczną, tylko nieco ponad 6 mln zł.

Poprosiliśmy rzecznika Urzędu Marszałkowskiego o podanie liczby wniosków, które ostatecznie wpłynęły do konkursu (przedłużony termin naboru minął w ub. czwartek). Odpowiedzi jeszcze nie dostaliśmy, ale można się spodziewać, że więcej ich nie było, skoro kryteria się nie zmieniły. Kto miał złożyć wniosek, już to zrobił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna