Pierwsza zagroda. Drewniana chałupa, przed którą siedzi 86-letnia kobieta, przebierająca w kwiatach dzikiego bzu. Wzdycha. Życie jest tu ciężkie. Oprócz mieszkańców z dziada pradziada, niektórzy osiedlili się w wyniku scalania gruntów pod kombinat rolniczy "Wizna".
- Wielki kołchoz tu był, siano tonami, wódka litrami - wspomina. - Tylko najstarsi pamiętają, że droga na most powstała za cara, w 1914 r.
Krowy szukają ochłody w rzece. Cisza, że ucho wykol. Za bramą na jedno z podwórek - ciężarna kobieta z córkami.
- To jest taka Ruś, kiedyśna Ruś, zacofana i biedna - stwierdza rozgoryczona. - Krowa z rzeki się napije, pranie w rzece można zrobić, ale nie ma wodociągu, studnie wysychają. No i ten żużel, aż słońce latem czernieje. A zimą śniegi po pas.
Im dalej, tym nowocześniej. Polacy z miast kupują działki, stawiają dacze. Turyści z Niemiec, Francji czy Belgii szukają wytchnienia pod drzewami, na łonie dziewiczej natury. Tabliczki na koślawych drewnianych płotach: pokoje do wynajęcia. Rosjanie sprzedają, co się da. Najchętniej ropę, benzynę i wódkę.
Miejscowi chodzą boso. Czasem przekolebie się rower, czasem zaturkoce traktor. Staruszek pod krzyżem z 1918 r. powraca myślami do lat wojennej zawieruchy. Front w `44 był na rzece, od strony Rusi byli Niemcy, za rzeką Rosjanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?