Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wigry Suwałki. Skończyli w połowie stawki

Wojciech Drażba [email protected]
Biało-niebiescy w ostatniej kolejce przerwali trwającą od 13 września passę bez porażki u siebie
Biało-niebiescy w ostatniej kolejce przerwali trwającą od 13 września passę bez porażki u siebie Marta Orłowska
Pierwszej w tym roku porażki u siebie w ostatniej kolejce rozgrywek doznały Wigry. Suwalski beniaminek przegrał 1:2 z Wisłą Płock i z szóstego spadł na dziewiąte miejsce w tabeli. Nowicjusze uznają je za sukces.

- Zwycięstwo nad Wisłą przyniosłoby nam piątą lokatę, ale byłaby ona na wyrost - uważa Dariusz Mazur, prezes Wigier. - Z grona czterech beniaminków okazaliśmy się najlepsi. Marzyliśmy o górnej połowie tabeli, zadanie wykonaliśmy w stu procentach, a 9. miejsce jest adekwatne do naszego budżetu.

Biało-niebiescy za bardzo chcieli pokonać Nafciarzy i efektownie pożegnać sezon przed własną publicznością. Zaczęli zbyt nerwowo, a poza tym chyba nie spodziewali się aż takiego oporu ze strony Wisły, która miała prawo być kompletnie rozbita po nieudanej próbie awansu. Płocczanie grali w Suwałkach dosłownie o pietruszkę, bo trzecie miejsce mieli od dawna zaklepane. Tymczasem zagrali przynajmniej tak, jakby od tej potyczki zależały ich dalsze losy.

Gospodarze chcieli zaprezentować tak samo szybki i ofensywny styl, który tydzień wcześniej przyniósł im wygraną w Chojnicach. Drugi raz tej wiosny zaczęli mecz z dwójką napastników, ale wysoki pressing wiślaków powodował, że ani Kamil Adamek, ani Kamil Zapolnik nie otrzymywali podań. Ten ostatni już po półgodzinie został zmieniony przez pomocnika Maksimsa Rafalskisa i dopiero wtedy rozpoczął się okres niezłej gry Wigier, który potrwał, niestety, tylko 25 minut i zaowocował trzema dogodnymi sytuacjami strzeleckimi.

W końcówce pierwszej połowy Wigry mogły objąć prowadzenie po akcji dwóch młodzieżowców. Bartosz Biel popisał się rajdem prawą stroną i precyzyjnym przerzutem. Zamykający akcję Łukasz Moneta mocno uderzył z woleja, ale piłka o centymetry minęła bramkę. Chwilę później Artur Bogusz ładnie dograł do Michała Kopczyńskiego, ale ten także z powietrza strzelił prosto w bramkarza Wisły.

Suwalczanie kontynuowali ataki po zmianie stron i dopięli swego po godzinie gry. Moneta wypuścił w bój Kopczyńskiego, który wbiegł w pole karne gości i tym razem nie dał już szans Bartoszowi Kanieckiemu.

Prowadzenie gospodarzy trwało tylko siedem minut. Bramkarz Wigier Karol Salik kapitalnie obronił strzał głową Michała Lebedyńskiego, ale nie miał już nic do powiedzenia przy dobitce Dymitara Ilijewa. Remis nie satysfakcjonował żadnej ze stron. Szansę dla Wigier zaprzepaścił Kopczyński, który po wrzutce Biela znowu popisał się ładnym, ale minimalnie chybionym strzałem z woleja. Po drugiej stronie boiska za pędzącym prawą stroną Krzysztofem Janusem nie nadążył Bogusz. Pomocnik Wisły doś-rodkował na trzeci metr do Piotra Darmochwała, który spokojnie kopnął piłkę do siatki.

- Zagraliśmy słabszy mecz, ale nie może on przekreślać dobrego wrażenia z naszej postawy w całym sezonie - ocenia Zbigniew Kaczmarek, trener Wigier. - Zespół zrobił postęp i oby tak dalej.
Bramki: 1:0 Kopczyński 60, 1:1 Ilijew 67, 1:2 Darmochwał 80.

Żółte kartki: Moneta, Karankiewicz, Atanacković (Wigry), Jabłoński, Rozmus (Wisła). Sędziował: Piotr Idzik (Poznań). Widzów: 2500.

Wigry: Salik - Bartkowski, Jarzębowski (46 Wichtowski), Karankiewicz, Bogusz, Biel, Kopczyński, Atanacković, Zapolnik (36 Rafalskis), Moneta (75 Żebrowski), Adamek.

Wisła: Kaniecki - Stefańczyk, Szymiński, Radić, Hiszpański (62 Darmochwał), Janus, Wlazło, Góralski, Ilijew, Jabłoński (46 Rozmus), Lebedyński (86 Radwański).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna