Władza chce nas wykończyć. Przez nich bankrutujemy

Handlowcy z bazaru chcą, by pierwsza godzina postoju na parkingu była za darmo.

Apel w tej sprawie wystosowali do władz miasta, a w czwartek chcą zorganizować pikietę. - Walczymy o swój byt - mówią handlowcy. - W ostatnich miesiącach nasze dochody drastycznie spadły, a płatny parking odstraszy resztę klientów.

Trzeba płacić za postój
W tym tygodniu na przy bazarowym parkingu mają być zamontowane bramki oraz parkometr. Kierowcy będą mieli kilka dni, aby nauczyć się obsługiwać urządzenia. Później, przypuszczalnie od połowy lipca, za pozostawienie auta trzeba będzie płacić. Kierownictwo spółki "Targowiska Miejskie" ustaliło już stawki. Pierwsza godzina ma kosztować złotówkę. Kolejna i następna - dwa zł. Takie rozwiązanie ma spowodować rotację na placu postojowym. Dziś trudno znaleźć na nim wolne miejsce. Zarządca terenu nie ukrywa, że chodzi również o pozyskanie środków, które są potrzebne m.in. na modernizację placów handlowych.

Klamka już zapadła?
Tymczasem przedsiębiorcy obawiają się, że takie rozwiązanie doprowadzi ich do bankructwa.

- Przez ostatnie dwa miesiące parking był przebudowywany - przypomina Dorota Zdancewicz, właścicielka jednego ze straganów. - Nasze dochody obniżyły się i to bardzo. Teraz znowu czeka nas stagnacja w związku z wprowadzeniem opłat parkingowych. Klienci, w rozmowach z nami, nie ukrywają, że jeśli zostaną wprowadzone opłaty za postój, to zakupy będą robili w marketach, których jest dużo i gdzie można podjechać niemal pod drzwi sklepu. A my pójdziemy z torbami.Nie chcemy do tego dopuścić.

W czwartek, w południe, handlowcy zorganizować na przy-bazarowym parkingu pikietę. Wcześniej dostarczą do władz miasta oraz rady nadzorczej spółki prośbę o ponowne rozpatrzenie kwestii wprowadzenia opłat.

- Pierwsza, bezpłatna godzina postoju nie naruszałaby niczyich interesów - kalkulują. - Spółka i tak by zarobiła pieniądze, ponieważ zrobienie większych zakupów przez godzinę jest niemożliwe. Część klientów musiałby więc zapłacić za postój.

Łukasz Kurzyna, zastępca prezydenta ds. gospodarczych mówi, że na cofnięcie decyzji o wprowadzeniu opłat parkingowych jest już za późno. - Zainwestowaliśmy w zakup urządzeń, które muszą być zainstalowane - wyjaśnia prezydent.- Poza tym, stawki nie są wysokie.

Kupcy mają nadzieję, że władze miasta znajdą rozwiązanie kompromisowe.