Wolą płatne praktyki niż naukę

Główną przeszkodą w podnoszeniu swoich kwalifikacji zawodowych są bariery językowe naszych studentów. Do nauki za granicą potrzebna jest znajomość obcego języka w stopniu co najmniej dobrym. Chętni za to są na płatne praktyki w czasie wakacji. W tym przypadku znajomość języka nie jest tak ważna. Liczą się chęci do pracy.

Warto uczyć się za granicą

Nawet czterdziestu studentów Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości z Łomży ma szansę na studiowanie jeszcze w tym roku akademickim za granicą. Bez ponoszenia praktycznie żadnych kosztów mogą zdobyć nową wiedzę i doświadczenie, poznać inne kultury, a w przyszłości znaleźć pracę w środowisku międzynarodowym.

- Studenci najczęściej nie decydują się na wyjazd z powodu bariery językowej - wyjaśnia Lilianna Rywacka, uczelniany koordynator programu LLP-Erasmus w PWSIiP. - Choć świetnie sobie radzą za granicą, to wnioski złożyło do tej pory 18 osób, a w semestrze zimowym wyjechało zaledwie 8 - wylicza.
Łomżyńska uczelnia państwowa ma możliwość wysłania 30 studentów do 11 zagranicznych ośrodków akademickich m.in. w Finlandii, Hiszpanii, Turcji, Słowacji czy Portugalii. Uczelnia na ten cel w bieżącym roku akademickim pozyskała ponad 73 tys. euro. Przed rokiem z takiej formy mobilności akademickiej też skorzystało zaledwie 9 studentów oraz 15 pracowników, a uczelnia na ten cel otrzymała z Narodowej Agencji Programu LLP-Erasmus ponad 49 tys. euro. Pieniądze, których uczelnia nie wykorzysta w danym roku akademickim, trzeba zwrócić.

- Dziwimy się studentom, że w dalszym ciągu wykazują zbyt małe zainteresowanie studiami za granicą, chociaż program funkcjonuje w PWSIiP od trzech lat. Stypendyści Erasmusa mają szansę rozwinąć umiejętności językowe, a także zdobyć nowe międzynarodowe doświadczenie, które zaowocuje w przyszłej pracy - dodaje Rywacka.

W zależności od wybranej zagranicznej uczelni, studenci PWSIiP otrzymują od 315 do 600 euro "kieszonkowego" miesięcznie.

Aktywnie w Erasmusie uczestniczy także inna łomżyńska uczelnia - Wyższa Szkoła Agrobiznesu. W ramach Programu Erasmus w nowej formule "Uczenie się przez całe życie", szkoła złożyła wnioski o w prowadzenie działań wspomagających organizację wymiany studentów i pracowników. Partnerami Agrobiznesu w programie są uczelnie z Irlandii, Niemiec i Norwegii.

- Przewidujemy, że już w tym roku wyjedzie kilka osób. Niestety, dużą przeszkodą są wspomniane wcześniej niedostateczne, według nas, umiejętności językowe polskiej młodzieży, choć partnerzy zagraniczni nie widzą w tym wielkiego problemu - wyjaśnia Maciej Macieboch, pełnomocnik ds. studentów w WSA w Łomży.

Oprócz Erasmusa, studenci WSA mają także możliwość działania w ramach Programu Leonardo da Vinci, tj. jednego z trzech programów edukacyjnych Unii Europejskiej realizowanych w Polsce, wspierających politykę w zakresie kształcenia i szkolenia zawodowego.

- Wspólnie z Agriculture Clonakilty School w okręgu Cork w Irlandii przeprowadziliśmy projekt pod nazwą "Doskonalenie zawodowe doradców zajmujących się organizacją i prowadzeniem szkoleń dla rolników" - wyjaśnia Macieboch.

W ramach programu realizowanego w latach 1999-2006 do Irlandii na staże i pobyty naukowe wyjechało 28 studentów i 3 nauczycieli akademickich.

Nie tylko nauka

Więcej osób decyduje się za to na płatne praktyki za granicą. Wyjazdy zarobkowe powiązane z praktyką odbywają się np. w Agrobiznesie od 2000 roku. Początkowo do USA z tej uczelni, w ramach podpisanych porozumień, wyjeżdżali studenci studiów dziennych i w latach 2000-2006 było to tylko 150 osób przez sześć lat. Pracowali w hotelach, farmach, zakładach mleczarskich. Uczelnia załatwiała pracę i zakwaterowanie oraz opiekuna poszczególnych grup.

Studenci wyjeżdżają też do Wielkiej Brytanii, do pracy na rozsianych po całej Anglii farmach warzywnych oraz w sortowniach warzyw. W ramach umowy długoletniej co roku uczelnia otrzymuje od 160 do 200 miejsc dla swoich i nie tylko studentów. Pracują na zasadach płacy minimalnej, godzinowej oraz dodatkowo akordowej od zebranych plonów. Mieszkają na miejscu w specjalnych campusach, mają organizowane wycieczki oraz szkolenia. Wyjazdy cieszą się dużym zainteresowaniem, w tym roku do Barway w Wielkiej Brytanii wyjechało 165 osób, a do Norwegii - 34 osoby do pracy na farmach i 19 osób do pracy w hotelach. Średni czas pobytu w tych krajach to 12-16 tygodni w okresie wakacyjnym, choć zdarzają się kontrakty dłuższe np. półroczne lub roczne.

- Z informacji studentów wynika, że zarobili w okresie wakacyjnym od 10 do 25 tys. zł - dodaje Macieboch.

Praktyki zarobkowe to także domena PWSIiP. Uczelnia swoich studentów wysyła do Wielkiej Brytanii. Cieszą się one większą popularnością niż wyjazdy naukowe. Na farmach studenci zarabiają od 220 do 280 funtów tygodniowo. Chętnych nie brakuje. W pierwszym roku działalności uczelni w programie HOPS na wyspy wyjechało 28 studentów.

- Pracowałam przy zbiorze czarnej porzeczki, malin i jeżyn. Jak każda fizyczna praca, ta też wymagała sporego wysiłku, ale opłacało się. Chciałabym wrócić za rok do Anglii na wakacje, aby znów poczuć ten klimat i atmosferę, móc znowu spotkać się z przyjaciółmi - podsumowuje Anna Dymko z PWSIiP.