Jak podaje "Fakt" szokującego odkrycia dokonał Piotr Guział, burmistrz warszawskiego Ursynowa. Do Rosji poleciał on z delegacją samorządowców, by podpisać porozumienie o współpracy z władzami Smoleńska. Przy okazji Polacy odwiedzili miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu, by złożyć tam kwiaty.
Do delegacji podszedł mężczyzna i pokazał im kilka reklamówek pełnych fragmentów tupolewa oraz strzępów ubrań ofiar. Na niektórych było widać ślady krwi. Powiedział Polakom, że kupił je od złomiarzy, którzy splądrowali miejsce rozbicia samolotu. Burmistrz Ursynowa był wstrząśnięty. Czuł się tak, jakby dotykał ciał ofiar. Ma żal do polskich władz, że dopuściły do takiej sytuacji i nie zadbały o zabezpieczenie miejsca katastrofy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?