Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wylali go z roboty bez słowa uzasadnienia

(tom)
sxc.hu
Suwałki: Kopa i won - tak suwalczanin, pan G. (nazwisko do wiadomości redakcji) określa to, jak potraktowano go w suwalskiej firmie ochroniarskiej "Strzelec".

- Zostałem zwolniony z pracy z dnia na dzień bez słowa uzasadnienia - żali się.

Teraz chce dochodzić swoich racji w sądzie.

W firmie przepracował raptem 42 dni. Został zatrudniony na umowę czasową. Była ona ważna do końca września.

- Na początku tego miesiąca zostałem rano wezwany do firmy - opowiada pan G. - Wręczono mi rozwiązanie umowy. Kiedy próbowałem zapytać szefa, o co chodzi, po prostu mnie wyprosił.

G. zapewnia, że był dobrym pracownikiem i nigdy nikt do niego nie miał żadnych uwag. - Jak trzeba było, to pracowało się po kilkanaście godzin na dobę - mówi.

Postanowił więc walczyć o swoje. Domaga się teraz jednomiesięcznej odprawy oraz rekompensaty za straty moralne, jakie poniósł.

Pozew złożony do sądu opiewa na 2000 zł.

Ryszard Zarzecki, szef "Strzelca", rozprawy się nie obawia.

- Przy umowach czasowych przyczyn zwolnienia podawać nie trzeba - twierdzi. - Ale w sądzie powiem, o co tu tak naprawdę chodziło. Miałem swoje powody, aby podjąć taką właśnie decyzję.

Rozprawa w suwalskim sądzie pracy odbędzie się w przyszłym tygodniu.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło w Suwałkach. Kliknij na mmsuwalki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna