Nawet 500 złotych trzeba wydać na wyprawkę szkolną dla dziecka. Jeśli rodzic zgodzi się, by pociecha wybrała sobie markowe towary z bohaterami najmodniejszych tego sezonu bajek i seriali, musi wydać znacznie więcej.
- Pogodziłam się z kaprysami mojej córki i kupiłam jej wszystko z Haannah Montaną - mówi Iwona Galińska, mama 7-latki. - Na takie wydatki nie byłoby mnie jednak stać, gdybym miała więcej dzieci.
Za markę płaci się więcej
W suwalskich księgarniach panuje tłok. Rok szkolny rozpoczyna się wszak już za nieco ponad tydzień.
Rodzice w kolejkach stoją nawet po kilkadziesiąt minut. Zostawiają w sklepie nawet pół swojej pensji.
- Przy kasie, kiedy dochodzili do podliczenia tego, co znajduje się w koszyku, łapią się często za głowy - opowiadają ekspedientki. - Niektórzy nawet nie zdają sobie sprawy, że markowe czy modne akurat przybory kosztują dwa razy więcej od zwykłych.
Nie wszystkie książki da się kupić w antykwariacie
Początek zakupów zaczyna się od książek. - Kupiliśmy je już dawno, bo są najważniejsze - mówi Teresa Niedźwiecka.
Za komplet podręczników do "podstawówki" trzeba zapłacić około 200 zł. Używane są praktycznie nie do kupienia.
Tylko starsi uczniowie mogą z nich korzystać.
- Ale nie wszystkie da się kupić w antykwariacie - skarżą się rodzice. - A nowy komplet kosztuje około 400 złotych.
Podręcznik to jednak nie wszystko. Plecak, zeszyty oraz piórnik są obowiązkowe. Furorę robią teraz przybory z kolekcji najpopularniejszych bajek, za które trzeba zapłacić nawet kilka razy więcej.
- Oszczędni zmieszczą się w 120 zł - mówi jedna z ekspedientek z księgarni "Kruk". - Jeśli ktoś zaszaleje, za same przybory płaci u nas nawet 600 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?