Maluje obrazy, uwielbia kaligrafię i historię, wspaniale haftuje, a przed Wielkanocą obowiązkowo przygotowuje kilkanaście drapanych pisanek.
- Kiedyś poprzestawałam tylko na metodzie batikowej, która polega na ozdabianiu jajek woskiem. Kilkanaście lat temu postanowiłam spróbować czegoś innego. Pamiętam, że po wielkanocnym śniadaniu wzięłam do jednej ręki umalowaną w cebulniku pisankę, a do drugiej - ostry nożyk. Z tego wszystkiego wyszło mi jajo inne niż dotychczas. Wzór był co prawda trochę nieporadny, ale z czasem nabrałam potrzebnej przy tej robocie precyzji - mówi Cecylia Bach-Szczawińska.
Wykonanie jednej drapanej pisanki zajmuje pani Cecylii od kilku godzin do trzech dni.
- Wszystko zależy od wzoru, jaki chcemy umieścić na jajku. Raz przygotowałam pisankę, którą nazwałam "alhambra". Taką nazwę nosi jedna z najpiękniejszych muzułmańskich świątyń w Grenadzie. Wykonanie "alhambry" zabrało mi trzy dni. Tyle czasu musiałam poświęcić na wydrapanie drobniutkich wzorów opartych na wschodnich motywach orientalnych. Niestety, "alhambra" się potłukła - dodaje mieszkanka Krynek.
Przedświąteczny warsztat pracy pani Cecylii to: wydmuszki, farbki do ich barwienia i nóż do papieru.
- Przed wykonaniem każdego wzoru, nakreślam na jajku linie pomocnicze. Pozwala to dobrze rozplanować motywy zdobnicze. Na moich pisankach nie brakuje elementów zaczerpniętych z różnych kultur. Niektórzy twierdzą, że pokazują one wielokulturowość. Nie może być inaczej skoro mieszkam w Krynkach, gdzie obok siebie żyją wyznawcy kilku religii - dodaje kobieta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?