Z rzeki wyłowiono zwłoki bez głowy. Ofiara była torturowana, wewnątrz ciała miała kamienie

To sprawa z sierpnia 2003 r. Bardzo tajemnicza i niecodzienna. Pewien wędkarz z kolegami łowił ryby na jednej z ostróg Odry w gm. Gubin. W pewnej chwili zauważyli coś dziwnego w wodzie. Jej stan był na tyle niski, że odkrywała leżące na dnie coś dziwnego.

Wędkarze wezwali na miejsce policję i straż pożarną. Wtedy okazało się, ze w wodzie są zmasakrowane zwłoki mężczyzny.
Po wydobyciu ciała ukazał się makabryczny widok. Ciało mężczyzny do szyi miało przywiązany sznur z wielkim kamieniem. W dodatku korpus przewiązany był kolejnym sznurem. Do niego były przymocowany jeszcze większy kamień. To on prawdopodobnie odwiązał się. Wtedy zwłoki wypłynęły na powierzchnię i przesunęły się ku płytkiemu brzegowi rzeki.

To nie koniec. Kolejne kamienie były włożone pod sportową kurtkę zapiętą na zamek. Te wszystkie zabiegi miały zapobiec wypłynięciu zwłok.

O wiele bardzie drastycznego i wstrząsającego odkrycia dokonał lekarz przeprowadzający sekcję zwłok. Po rozcięciu ciała znalazł kamienie powkładane do wnętrza. Patomorfolog stwierdził, że zwłoki wyglądały tak, jakby ktoś wcześniej dokonał już sekcji.

Na ciele stwierdzono również liczne rany cięte. Była także rana rąbana. Liczne ślady na ciele wskazywały, że mężczyzna przed śmiercią był również torturowany.

Nie udało się ustalić tożsamości mężczyzny. Wiadomo tylko, że miał najprawdopodobniej około 40 lat. Ubrany był w sportowy strój. Miał na sobie bluzę, majtki i skarpetki znanych marek.

Prowadzący śledztwo podejrzewają, że było to zabójstwo na tle porachunkowym. Ale hipotez pojawiło się kilka. Jedna mówiła, że to osoba porwana i zamordowana dla narządów wewnętrznych. Inna, że to osoba potrącona prze auto, a masakrę ciała dokonano, żeby odsunąć podejrzenia od potrącenia.

Źródło: Gazeta Lubuska

Z Odry wyłowiono zwłoki bez głowy. Ofiara była torturowana, wewnątrz ciała miała kamienie