MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za kratami piszą bajki, szyją misie i opiekują się alpakami. Bo ludzi można "naprawić"

Marta Chmielińska
Marta Chmielińska
Areszt Śledczy w Hajnówce
Mężczyźni odbywający karę pozbawienia wolności w Areszcie Śledczym w Hajnówce mają zazwyczaj zasądzone wysokie wyroki za ciężkie przestępstwa. Niektórzy z nich zostali przeniesieni z innych jednostek, gdyż sprawiali tam kłopoty wychowawcze. W Hajnówce mają możliwość uczestniczenia w nietypowych formach resocjalizacji: piszą i nagrywają bajki, szyją zabawki oraz opiekują się stadkiem alpak.

Areszt Śledczy w Hajnówce swoje początki notuje w roku 1975, kiedy to utworzono tam oddział zewnętrzny Aresztu Śledczego w Białymstoku. Osadzeni w Hajnówce recydywiści zatrudnieni byli przy budowie różnych obiektów w mieście: szkoły, szpitala i osiedla wielorodzinnego. Obecnie hajnowski Areszt Śledczy to nowoczesna jednostka penitencjarna mieszcząca się w dwóch pawilonach, w których zakwaterowanych jest 486 więźniów. Niedawno powstał kolejny pawilon, w którym przygotowywane są miejsca dla kolejnych osadzonych. W hajnowskim zakładzie karę pozbawienia wolności odbywają głównie mężczyźni ukarani za ciężkie przestępstwa wysokimi wyrokami.

Pies w celi

Pracownicy hajnowskiego  Aresztu Śledczego mają już na swoim koncie kilka udanych programów pomocnych w resocjalizacji. Jednym z pierwszych był projekt wymyślony w 2010 r. przez dyrektora tej jednostki ppłk. Romana Paszko. Był to program społecznej readaptacji skazanych z wykorzystaniem elementów dogoterapii „Przyjaciele, czyli pies w celi”.

Uczyliśmy osadzonych podejścia do zwierząt skrzywdzonych, a oni odbudowywali w psach wiarę i zaufanie do człowieka – wspomina dyrektor Paszko. – Potem się zdarzało, że osadzeni po wyjściu na wolność adoptowali te psy, które tutaj szkolili. Mieliśmy też przypadek, gdy osadzony specjalnie opóźnił złożenie wniosku o szybsze wyjście na wolność, aby spędzić tu jeszcze trzy miesiące do zakończenia programu. A kiedy już wyszedł na wolność, to pierwsze, co zrobił, to poszedł do schroniska i adoptował tego psa, którym opiekował się w więzieniu.

Piszą i czytają bajki

Wielu osadzonych ma dzieci, ale przez to, że odsiadują wyroki, nie mają możliwości spełniania na co dzień roli ojca. Wyjściem naprzeciw ich naturalnym potrzebom (które także w wyniku pracy z psychologami są rozbudzane) jest organizowany od kilkunastu lat Ogólnopolski Konkurs Bajka. To również inicjatywa hajnowskich funkcjonariuszy służby więziennej, która ma na celu tworzenie przez osadzonych autorskich bajek. Co roku udział w niej bierze kilkudziesięciu osadzonych z zakładów penitencjarnych w całej Polsce.

Osadzeni w Hajnówce dodatkowo nagrywają napisane przez siebie bajki, a następnie płyty z nagraniami trafiają do dzieci.

Te nagrane przez osadzonych płyty trafiają do domu dziecka, do szpitali dla dzieciaków, ale też do domów tych osadzonych – opowiada dyrektor Paszko. – To pozwala naszym osadzonym w pewnym sensie opowiadać swoim dzieciom bajki do snu. Mama może włączyć tę płytę i dziecko słyszy głos swego ojca, który czyta mu bajki. To jest ogromna szansa na budowanie tych rodzinnych relacji, których często wcześniej nie było, bo może wcześniej ten tata był zajęty innymi sprawami, a rodzina była daleko w tyle. Teraz zaś mają szansę budować te relacje. Gdy obserwuję jak osadzeni są zaangażowani w te programy, to dla mnie – jako dyrektora jednostki – jest to coś, dzięki czemu odzyskuję wiarę w to, że ludzi można naprawić, pokazać im inną drogę i wyposażyć w umiejętności, które pozwolą funkcjonować na wolności.

Opiekują się alpakami

Alpakoterapia to pierwszy w Polsce program włączenia tych zwierząt w proces resocjalizacji. Na taki pomysł wpadła funkcjonariuszka hajnowskiego aresztu mł. chor. Wioleta Grabiak i program alpakoterapii napisała wraz z koleżanką, pracującą w tej placówce jako psycholog.

Nawiązałyśmy współpracę z zagrodą edukacyjną „Alpaki z Różanej Zagrody” koło Bielska  Podlaskiego i w ramach programu odbyły się już cztery spotkania osadzonych z tymi przyjemnymi zwierzętami  – wyjaśnia  Wioleta Grabiak.  

Projekt realizowany jest  od kilku tygodni i już widać pozytywne efekty takiej formy pracy z osadzonymi. Mężczyźni uczą się opieki nad alpakami, dbania o nie, budują niezbędne wyposażenie zagród i w nich sprzątają.

Alpaki przyjechały do Hajnówki również na specjalną okazję, jaką był zorganizowany w areszcie plenerowy Dzień Dziecka.

W czerwcu przygotowaliśmy Dzień Dziecka dla dzieci osadzonych. Grupa naszych penitencjariuszy miała możliwość spędzić czas razem ze swoją rodziną, mogli spotkać się z dziećmi i widzieliśmy wspaniałe zaangażowanie tych ojców we wspólną zabawę – opowiada dyrektor aresztu. –  Mimo tego, że odbywają karę pozbawienia wolności, mogli pełnić rolę ojca, syna czy męża i mogli ten czas poświęcić rodzinie. Może z naszej perspektywy nie był to długi okres, bo zaledwie 3 godziny, ale był to czas spędzony w luźnej atmosferze, na podwórku, gdzie osadzeni grali ze swoimi dziećmi w piłkę, lotki czy rzutki. Ostatnio czytaliśmy analizy, z których wynika, że w Polsce około stu tysięcy dzieci osadzonych wychowuje się bez ojców i te programy, które realizują jednostki w całej Polsce, pomagają odbudowywać rodzinne relacje.

Oprócz zabaw na świeżym powietrzu osadzeni mieli okazję pokazać swoim dzieciom alpaki, z którymi pracują w ramach programu „Alpaki do paki”. Prezentowali, jak karmić zwierzęta, jak je głaskać i bezpiecznie dotykać.

Przez kontakt ze zwierzętami osadzeni uczą się empatii i możemy zauważyć, że ci twardzi ludzie, którzy spędzili już wiele lat za więziennymi murami, w pewnym momencie odnajdują w sobie to człowieczeństwo - opowiada ppłk Paszko. - Widzimy jak następuje przemiana poprzez to, że nawiązują kontakty ze zwierzętami i  innymi ludźmi, otwierają się i poznają inne sposoby załatwiania spraw niż przemoc i groźby.

Hand made zza krat  

Osadzeni szyją też zabawki, a wykonane przez nich maskotki zachwycają precyzją wykonania. Każdy szew jest równy i wykonany kolorystycznie dobraną nitką. Panowie sami dopasowują kolory, tkaniny i wykonują pluszaki, które następnie trafiają do dzieci w domach dziecka i na szpitalne oddziały dla najmłodszych.

Jeden z osadzonych, pan Andrzej, specjalizuje się w misiach.

Zaczynałem od szycia serduszek – opowiada. – Najpierw szyłem dziennie dziesięć sztuk, później dwadzieścia, a teraz szyję hurtowo – po czterdzieści sztuk dziennie!  

Serduszka, misie, alpaki i łapy wilków to doskonałe zawieszki czy breloczki do kluczy. W więziennej pracowni krawieckiej jest ich już całkiem sporo. Czekają na kolejną okazję, by wręczyć je  dzieciakom.

Ja lubię szyć duże i nieco trudniejsze zabawki – przyznaje kolejny osadzony, pan Krzysztof. I pokazuje wykonaną przez siebie owcę, jamnika i inne pluszaki. – Jest mi łatwiej, bo już w dzieciństwie miałem kontakt z szyciem. Uczyła mnie tego babcia.

Wszystkie wykroje, według których osadzeni szyją zabawki, przynosi funkcjonariuszka Wioleta Grabiak.  

Wyszukuję wzory w internecie oraz w różnych wydawnictwach. Następnie je drukuję i przynoszę do pracowni krawieckiej w areszcie. Panowie szyją identycznie jak na wzorach, tylko sami dobierają tkaniny i kolory. Wzory są różne, ostatnio szyją większe i mniejsze alpaki, co jest związane z prowadzonym przez nas programem „Alpaki do paki” - opowiada funkcjonariuszka.

Na małą pracownię krawiecką zaadaptowano jedno z pomieszczeń hajnowskiego aresztu. W środku panuje porządek, wszędzie leżą przygotowane do szycia tkaniny i gotowe już zabawki.  

Panowie mają maszyny do szycia i stoły. Pomieszczenie nie jest zbyt duże, ale nadaje się do tego, aby można było w nim w spokoju pracować. Specjalnego kursu krawieckiego dla nich nie prowadziliśmy, jednak wielu z nich ma już doświadczenie z szycia maseczek dla szpitali  w czasie pandemii – opowiada Wioleta Grabiak. I dodaje, że osadzeni sobie pomagają, uczą się od siebie i zarażają tym działaniem innych.

Pan Krzysztof szyje dokładnie według wzorów, ogranicza go jedynie brak odpowiedniej wielkości tkaniny, ponieważ wszystkie zwierzątka powstają z resztek, które udaje się pozyskać. Jak wyjaśnia pani Wioleta, firmy dzielą się zbędnymi wzornikami tkanin, ona sama też kupuje okazyjnie materiały w czasie wyprzedaży w pasmanterii.

Oczywiście przy pracy czas płynie szybciej, ale też mamy świadomość, że robimy coś dobrego dla dzieci, do których trafiają nasze prace – przyznaje pan Krzysztof. Jest on uzdolniony plastycznie, kiedyś nawet malował obrazy. - Dziś wzrok mi się już psuje i zbyt słabe oświetlenie nie pozwala malować. Obrazy poszły w kąt, ale szyć dalej mogę – dodaje z uśmiechem.  

Dyrektor Aresztu Śledczego w Hajnówce podkreśla, że realizacja tych wszystkich projektów możliwa jest tylko dzięki dobrej kadrze. Wiele działań, jak choćby poszukiwanie wzorów zabawek, to praca niektórych funkcjonariuszy poza godzinami. Jednocześnie dyrektor Paszko zwraca też uwagę na trudy tej pracy.

Należy pamiętać, że to jest więzienie i często dochodzi tu do różnych sytuacji, na które musimy być przygotowani – wskazuje. – Rozwiązujemy różnego rodzaju sytuacje konfliktowe, bo to nie jest tak, że my tu wszyscy malujemy, rysujemy i śpiewamy. Nasi funkcjonariusze na co dzień mierzą się z naprawdę trudną pracą. Ale ma ona ogromny sens i znaczenie dla całego społeczeństwa. Bo przecież ci osadzeni, nawet po 25 latach spędzonych w więzieniu, kiedyś wyjdą na wolność i wrócą do społeczeństwa, a naszą rolą jest, żeby oni do tego społeczeństwa trafili lepsi, niż gdy ich tu zamykano – podsumowuje dyrektor Roman Paszko. 

Imiona osadzonych zostały zmienione

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Za kratami piszą bajki, szyją misie i opiekują się alpakami. Bo ludzi można "naprawić" - Hajnówka Nasze Miasto

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna