Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za rok utoniemy w śmieciach

(ka)
Aż 52 wysypiska odpadów muszą zniknąć z mapy województwa w ciągu roku
Aż 52 wysypiska odpadów muszą zniknąć z mapy województwa w ciągu roku
Region. Podlaskie gminy mają już tylko trzynaście miesięcy na rozwiązanie śmieciowego problemu.

Opinia

Opinia

Mirosław Lech, wójt gminy Korycin:

- Jedna gmina nie poradzi sobie z takim problemem jak gospodarowanie odpadami. Wsparcie w tej dziedzinie jest niezbędne. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest tworzenie międzygminnych związków komunalnych. Wtedy można zdecydować, gdzie powstanie zakład utylizacji odpadów, ile gmin będzie z niego korzystać i ile gmin opłaci jego budowę. To najsensowniejsze rozwiązanie. Wiem, bo sami tak zrobiliśmy. Polecam.

Już wiadomo, że niektóre będą prosiły o przesunięcie terminu - bo nie zdążą do końca 2009 r. stworzyć wysypisk śmieci czy zakładów utylizacji odpadów zgodnych z unijnymi normami. A za opóźnienia grożą milionowe kary!

To Unia Europejska wymaga od nas składowania śmieci w taki sposób, by jak najmniej zanieczyszczały wodę, ziemię i powietrze. Tymczasem w naszym regionie aż 52 działające wysypiska nie spełniają nawet minimalnych norm!

Właśnie dlatego, zgodnie z programem przyjętym dwa lata temu, muszą one zniknąć do końca 2009 r. A to oznacza, że nie wolno będzie na nie przywozić kolejnych odpadów, zaś istniejące pola składowe muszą zostać poddane rekultywacji. Jest to bardzo kosztowne. W woj. podlaskim rekultywacja zamkniętych wysypisk kosztować będzie w sumie ok. 37 mln zł!

- Rekultywacji się nie boję, bo nasze wysypisko jest małe, niewiele zajmuje powierzchni, więc pieniądze się znajdą - mówi Michał Wróblewski, wójt Czeremchy. - Natomiast co do nowego składowiska... Z tym mamy poważny problem.

Wójt nie ukrywa, że nie będzie miał innego wyjścia jak tylko prosić o przesunięcie terminu.

- Zakład utylizacji powstanie prawdopodobnie w Hajnówce, ale na pewno nie do końca 2009 r., tylko jakieś dwa lata później. Myślę, że moja gmina mogłaby tam wywozić śmieci. Najpierw oczywiście włożylibyśmy pieniądze w budowę. Ale do końca 2009 r. na pewno z tym nie zdążymy.

Nowoczesna spalarnia odpadów miała powstać w Dubiarzynie - i ona rozwiązałaby problemy gmin z powiatów: bielskiego i hajnowskiego. Po protestach mieszkańców zrezygnowano jednak z tego pomysłu. Na razie wiec Hajnówka buduje nowe pole składowe, które wystarczy na dwa-trzy lata. A potem ma już działać zakład utylizacji - ten, na który liczy także Czeremcha.

Zamykaniem wysypisk nie martwią się tylko te gminy, które należą do międzygminnych związków komunalnych.

- Już kilka lat temu zbudowaliśmy zakład utylizacji w gminie Poświętne. To było wspólne przedsięwzięcie gmin należących do Związku Komunalnego Kumiałka-Biebrza. I teraz nie mamy z gospodarką odpadami żadnego problemu - mówi Mirosław Lech, wójt gminy Korycin.

Także Augustów nie narzeka na swoją sytuację, choć też musi zamknąć gminne wysypisko do końca 2009 r.

- Budujemy zakład zagospodarowania odpadów w Koszarówce koło Grajewa. My, czyli gminy należące do Związku Komunalnego Biebrza - mówi Tomasz Spiczko, zastępca burmistrza Augustowa. - W Augustowie będzie tylko stacja przeładunkowa śmieci.

W ciągu roku gminy powinny zlikwidować też wszystkie dzikie wysypiska odpadów. A te można liczyć na setki! Likwidacja każdego kosztuje kilka-kilkanaście tys. zł. Rozwiązanie problemu śmieciowego będzie więc kosztować samorządy grube miliony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna