Opinia
Opinia
Mirosław Lech, wójt gminy Korycin:
- Jedna gmina nie poradzi sobie z takim problemem jak gospodarowanie odpadami. Wsparcie w tej dziedzinie jest niezbędne. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest tworzenie międzygminnych związków komunalnych. Wtedy można zdecydować, gdzie powstanie zakład utylizacji odpadów, ile gmin będzie z niego korzystać i ile gmin opłaci jego budowę. To najsensowniejsze rozwiązanie. Wiem, bo sami tak zrobiliśmy. Polecam.
Już wiadomo, że niektóre będą prosiły o przesunięcie terminu - bo nie zdążą do końca 2009 r. stworzyć wysypisk śmieci czy zakładów utylizacji odpadów zgodnych z unijnymi normami. A za opóźnienia grożą milionowe kary!
To Unia Europejska wymaga od nas składowania śmieci w taki sposób, by jak najmniej zanieczyszczały wodę, ziemię i powietrze. Tymczasem w naszym regionie aż 52 działające wysypiska nie spełniają nawet minimalnych norm!
Właśnie dlatego, zgodnie z programem przyjętym dwa lata temu, muszą one zniknąć do końca 2009 r. A to oznacza, że nie wolno będzie na nie przywozić kolejnych odpadów, zaś istniejące pola składowe muszą zostać poddane rekultywacji. Jest to bardzo kosztowne. W woj. podlaskim rekultywacja zamkniętych wysypisk kosztować będzie w sumie ok. 37 mln zł!
- Rekultywacji się nie boję, bo nasze wysypisko jest małe, niewiele zajmuje powierzchni, więc pieniądze się znajdą - mówi Michał Wróblewski, wójt Czeremchy. - Natomiast co do nowego składowiska... Z tym mamy poważny problem.
Wójt nie ukrywa, że nie będzie miał innego wyjścia jak tylko prosić o przesunięcie terminu.
- Zakład utylizacji powstanie prawdopodobnie w Hajnówce, ale na pewno nie do końca 2009 r., tylko jakieś dwa lata później. Myślę, że moja gmina mogłaby tam wywozić śmieci. Najpierw oczywiście włożylibyśmy pieniądze w budowę. Ale do końca 2009 r. na pewno z tym nie zdążymy.
Nowoczesna spalarnia odpadów miała powstać w Dubiarzynie - i ona rozwiązałaby problemy gmin z powiatów: bielskiego i hajnowskiego. Po protestach mieszkańców zrezygnowano jednak z tego pomysłu. Na razie wiec Hajnówka buduje nowe pole składowe, które wystarczy na dwa-trzy lata. A potem ma już działać zakład utylizacji - ten, na który liczy także Czeremcha.
Zamykaniem wysypisk nie martwią się tylko te gminy, które należą do międzygminnych związków komunalnych.
- Już kilka lat temu zbudowaliśmy zakład utylizacji w gminie Poświętne. To było wspólne przedsięwzięcie gmin należących do Związku Komunalnego Kumiałka-Biebrza. I teraz nie mamy z gospodarką odpadami żadnego problemu - mówi Mirosław Lech, wójt gminy Korycin.
Także Augustów nie narzeka na swoją sytuację, choć też musi zamknąć gminne wysypisko do końca 2009 r.
- Budujemy zakład zagospodarowania odpadów w Koszarówce koło Grajewa. My, czyli gminy należące do Związku Komunalnego Biebrza - mówi Tomasz Spiczko, zastępca burmistrza Augustowa. - W Augustowie będzie tylko stacja przeładunkowa śmieci.
W ciągu roku gminy powinny zlikwidować też wszystkie dzikie wysypiska odpadów. A te można liczyć na setki! Likwidacja każdego kosztuje kilka-kilkanaście tys. zł. Rozwiązanie problemu śmieciowego będzie więc kosztować samorządy grube miliony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?