Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za znieważenie Matki Boskiej dostał trzy miesiące więzienia

Jacek Przygucki
Fot. sxc.hu
33-letni Ryszard Ocieszka - ławnik suwalskiego magistratu został oskarżony o znieważenie Matki Boskiej.

Niecodzienny proces odbył się w 1924 roku przed suwalskim sądem. 33-letni Ryszard Ocieszka - ławnik suwalskiego magistratu został oskarżony o znieważenie Matki Boskiej.

Powodem tego oskarżenia było zajście, jakie rozegrało się w dniu 17 maja 1924 roku w sklepie masarskim Henryka Liko przy ulicy Kościuszki 28.

Do tego sklepu w godzinach przedpołudniowych przyszedł Ryszard Ocieszka wraz z żoną i zażądał sprzedania mu kiełbasy. Rozglądając się po sklepie zauważył wiszący na ścianie obraz Matki Boskiej i do Lika odezwał się tonem pełnym ironii: "A i Matka Boska jest tutaj, pilnuje wędliny, pewnie pana żona jest katoliczką".

Gdy sprzedawca odrzekł, że jego żona się niedawno powiesiła, Ocieszka drwiąco powiedział: "Trzeba było wcześniej Matkę Boską nakarmić kiełbasą, czy też dać jej kiełbasy na ofiarę, powiesiwszy ją nad jej głową". Słowa wypowiedziane przez Ocieszkę wywołały zgorszenie wśród osób, które akurat były w sklepie.

Pracownik magistratu już 22 maja 1924 roku został przesłuchany przez sędziego śledczego. Postawiono mu zarzut dopuszczenia się nieprzyzwoitych drwin z Matki Boskiej. Ocieszka stwierdził, że jego słowa były wypowiadane żartobliwie i nikogo obrazić nie chciał. Zdziwił się bowiem, że u Lika - ewangelika, wiesza się obraz Matki Boskiej, której ewangelicy kultu nie uznają. Uważał, że jest to rodzaj reklamy handlowej lub niestosownego wabika kupieckiego.

Sąd po jednodniowej rozprawie uznał winę oskarżonego, skazując go na karę 3 miesięcy więzienia.

Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrok ten zatwierdził, ale kasacja Sądu Najwyższego, rok później, uchyliła sprawę do ponownego rozpoznania. Chodziło głównie o wykazanie, że sprawca dopuścił się profanacji w celu wywołania zgorszenia, a nie tylko, że mógł zdawać sobie z tego sprawę.

Po ponownym rozpoznaniu, w styczniu 1926 roku, Ocieszka został uniewinniony. Sąd uznał, iż nie został spełniony podstawowy warunek karalności, czyli udowodnienie, że słowa oskarżonego miały spowodować znieważenie wizerunku Matki Boskiej oraz wywołanie zgorszenia publicznego.

Opracowano na podstawie akt sądowych, znajdujących się w Archiwum Państwowym w Suwałkach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna