Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabili za komórkę. Kopali po głowie i bili pogrzebaczem podczas pijackiej imprezy

Andrzej Zdanowicz
sxc.hu
To było bestialstwo.

Trudno znaleźć słowa, którymi można opisać zachowanie oskarżonych. To było bestialstwo - mówił podczas odczytania wyroku sędzia Janusz Sulima.

Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał w czwartek mężczyzn, którzy w maju 2009 śmiertelnie pobili Andrzeja Ch. Szymon Sz. w więzieniu spędzi 7 lat i 6 miesięcy, Adam B. odsiedzi rok mniej, a Wojciech T. - 5 lat. Ich kolega Andrzej Sz. dostał wyrok 2 lat w zawieszeniu na 4 lata. Trzej z nich odpowiedzieli także za rozbój dokonany na Pawle O. Skazani muszą opłacić koszty sądowe. Wyrok nie jest prawomocny.

Andrzej Ch. został śmiertelnie pobity tylko dlatego, że Szymon Sz. zarzucił mu kradzież komórki. Oprawcy napadli go w mieszkaniu przy ul. Stołecznej w Białymstoku. Bili i kopali go po głowie oraz tułowiu. Szymon Sz. parokrotnie uderzył go metalowym pogrzebaczem.

Później napastnicy poszli na libację alkoholową w sąsiednim lokalu. Gdy trochę wypili, ponownie wrócili do swojej ofiary. Tym razem wciągnęli chłopaka do mieszkania, w którym trwała impreza. Znów go bili. Oprócz ciosów rękoma i kopniaków w ruch poszedł pogrzebacz, noga od taboretu oraz metalowa rura od odkurzacza. Po wyładowaniu agresji odnieśli nieprzytomnego i zakrwawionego Andrzeja do jego mieszkania. Wtedy jeszcze żył. Zmarł po jakimś czasie. Miał liczne urazy czaszki i krwotok wewnętrzny.

Wszystko działo się w obecności czterech innych osób, które razem z oprawcami piły alkohol. Wśród nich była jedna kobieta. W oddzielnym postępowaniu zostali oni ukarani za to, że nie udzielili pomocy pobitemu chłopakowi.

Szymon Sz., Adam B., i Andrzej Sz. zostali dodatkowo skazani za napaść na Pawła O. Według poszkodowanego, sześć osób pobiło go w okolicach ul. Młynowej. Był bity drewnianym kijem i kopany. Później zabrano mu komórkę i dokumenty. Telefon znaleziono później u Andrzeja Sz.

Trzech mężczyzn przyznało się do zarzucanych im czynów. Tylko Andrzej Sz. twierdził, że jest niewinny. Sąd uwierzył, że nie brał on udziału w śmiertelnym pobiciu. Dlatego skazał go tylko na dwa lata w zawieszeniu. To kara za nieudzielenie pomocy konającemu Andrzejowi Ch. oraz za udział w rozboju na Pawle O.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna