Do zabójstwa Jarosława Rudnickiego doszło w lutym 2017 r. w Dobrzyniewie Dużym. Mężczyzna został skatowany przed posesją znajomej, a jednocześnie narzeczonej oskarżonego Krystiana L. Według ustaleń sądu pierwszej instancji, ten ostatni (prawdopodobnie z zazdrości o partnerkę) uderzył najpierw 56-latka w głowę, a gdy upadł na ziemię, dalej bił go pięściami, kopał w głowę i szyję. J. Rudnicki w krytycznym stanie trafił do szpitala. Zmarł po pięciu dniach.
ZOBACZ TUTAJ: Zabójstwo Jarosława Rudnickiego. Jest akt oskarżenia
Sąd wymierzył oskarżonemu najsurowszą z możliwych kar - dożywocie (o to wnioskował też prokurator i bliscy ofiary). Wziął pod uwagę, że to recydywista, który siedział już w więzieniu m.in. za brutalne zabójstwo i gwałt.
Sam Krystian L. przyznał się tylko do pobicia i kilku ciosów. Jego obrońca wnosił o zmianę kwalifikacji prawnej czynu na spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią. W praktyce oznacza to łagodniejszy wyrok.
Proces odwoławczy ruszy w środę 17 stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?