Zalega z alimentami na 200 tysięcy

Zbigniew Sulewski, specjalista z Centrum im. A. Smitha

Zbigniew Sulewski, specjalista z Centrum im. A. Smitha

Rejestr dłużników w naszych warunkach jest uzupełnieniem niesprawnego systemu sądowego, który przede wszystkim nie działa szybko. Słabą stroną rejestru jest to, że funkcjonuje w oparciu o ten... niesprawny system. Żeby wpisać kogoś do rejestru, trzeba mieć decyzję sądu. Ze strony wierzyciela zaletą jest to, że może umieścić swego dłużnika w "złym towarzystwie". Wierzyciele jednak zdecydowanie woleliby odzyskać swoje pieniądze.

Rekordzistą wśród wszystkich dłużników z województwa podlaskiego jest osoba, która zalega z alimentami na kwotę... 202,3 tys. zł - wynika z danych Rejestru Dłużników ERIF. Mężczyzna ten ma ponad 70 tys. zł większe długi niż najbardziej zadłużona podlaska firma (131,1 tys. zł).

Zaległości konsumenta-rekordzisty wynoszą z kolei 61,5 tys. zł. Najwyższe zadłużenie osoby prowadzącej jednoosobową działalność gospodarczą w województwie podlaskim sięga 124,9 tys. zł.

Choć te kwoty dla większości mieszkańców naszego regionu wydają się zawrotne, podlascy rekordziści nie należą do czołówki na tle innych województw. Np. krajowym rekordzistą wśród prowadzących działalność gospodarczą jest mieszkaniec województwa lubuskiego, który winien jest ponad 6 mln zł. Natomiast rekordzista alimenciarz z Mazowsza zalega z 323 tys. zł!

W przypadku dłużników alimentacyjnych w województwie podlaskim wiek nie gra roli - najstarszy mieszkaniec zalegający z alimentami ma 60 lat, najmłodszy - 30.

Jak niesolidne firmy i osoby prywatne trafiają na "czarną listę" w rejestrze dłużników? Wpisywani są tam przez wierzycieli, wobec których zalegają ze spłatą - minimalne zadłużenie w przypadku konsumentów wynosi 200 zł, a firm - 500 zł.