Zambrowska Kapela Eli jest lubiana w naszym regionie

Zawsze myślałam po odejściu z Teatru Form Różnych, żeby stworzyć inną formę, jakiej nie było w Zambrowie - wyjawia Elżbieta Bagińska. I w ten sposób powstała w kwietniu 2004 roku Zambrowska Kapela Eli.

Na własnym podwórku

Trzon zespołu trzyma się mocno od samego początku. Tworzą go Mariusz Prusiński (kontrabas), Adam Selerowski (klarnet), Andrzej Empel (perkusja), Zbigniew Chajęcki (akordeon, śpiew), Andrzej Majewski (trąbka), Justyna Marcak (śpiew) i Adam Barański (skrzypce). Na początku 2008 r. do składu dołączyła Maria Gosk (skrzypce) i Jan Załuska (śpiew). Wybrali piosenki podwórkowe i folklor warszawski oraz lwowski.

Ich popularność przerosła oczekiwania. Wszędzie ich pełno. I na imprezach okolicznościowych, i na jubileuszach. Od Dni Zambrowa po Dni Czyżewa. Od Muzeum Wsi po Dom Kultury. Towarzyszyli odsłonięciu w minioną środę pomnika herbowego żubra.

- Cieszą pochwały, ale mam największą satysfakcję, kiedy widzę z daleka uśmiech nieznajomej, starszej pani - mówi Elżbieta Bagińska. - Miło jest wtedy usłyszeć, że chodzi na wszystkie nasze koncerty!

Na scenie i w domu

Akordeonu uczyła od początku lat 80., gdy powstała Szkoła Muzyczna w Zambro-wie. W Łomży uczyli ją profesorowie: Kazimierz Bylica i Stanisław Morawski. Po ćwierć wieku przeszła na emeryturę. Nie mogła żyć bez sztuki. Z teatrem się nie rozstała i od trzech lat prowadzi Integracyjną Grupę Teatralną Promyczek. Z wdzięcz-nością mówi o spółdzielni mieszkaniowej, dzięki której kapela ma miejsce na próby. Z kolei Promyczkowi pomaga stowarzyszenie Szansa.

- Dla wytchnienia wspólnie muzykuję z ukochaną wnuczką Igą - wyznaje ekstrapostać. - Ma dziesięć lat, ładnie śpiewa i gra na skrzypcach. Wtedy najchętniej sięgam po akordeon. Aż chce się żyć!