MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie na przystanku

Joanna Olszewska
Ostrołęka. Wbrew oczekiwaniom władz miasta, podczas spotkania w urzędzie nie wpadli sobie w ramiona przedstawiciele prywatnych przewoźników oraz PPKS-u. Jednak po raz pierwszy w blisko 10-letniej historii sporu o korzystanie z dworcowych przystanków, pojawiła się realna szansa na kompromis.

- Ponieważ wszystkich przewoźników, którzy wjeżdżają na nasz dworzec traktujemy jednakowo, dlatego też i wam proponujemy współpracę na takich samych zasadach - rozpoczął przedstawianie swej oferty prywatnym przewoźnikom Zbigniew Załęski, dyrektor ds. ekonomicznych PPKS Ostrołęka. - Za każdorazowe rozpoczęcie i zakończenie kursu na naszym dworcu otrzymujemy 6,10 zł. W cenie tej uwzględnione zostało umieszczenie rozkładu jazdy oraz zapowiedzi odjazdów, a w miarę dalszych rozmów sprzedaż biletów w kasach.
Natychmiast po wysłuchaniu oferty dyrektora Załęskiego, dyskusja rozpoczęła się na dobre.
- Powiem krótko, boimy się tego, że jeśli wejdziemy na "to podwórko", to będziemy musieli przyjąć także inne zasady gospodarza, bo inaczej poszczują nas psami - mówił Wiesław Aptacy, przewoźnik z Myszyńca.
Wśród pytań prywatnych przewoźników najczęściej przewijały się wątpliwości, dotyczące tego na jak długo otrzymają gwarancję wysokości proponowanej ceny, oraz w jaki sposób ustalona zostanie kolejność podjeżdżania autobusów na przystanek.
- Wszystko zależy od uzgodnień i zapisów, jakie będzie zawierać umowa już w momencie podpisywania - rozwiał wątpliwości dyrektor Załęski.
Natomiast miasto nie zgodziło się na poszerzenie jednopłytowego chodnika przy Starosty Kosa, skąd obecnie odjeżdżają prywatne autobusy.
- Zaangażowaliśmy się w rozwiązanie problemu, ponieważ miastu zależy na zlikwidowaniu tymczasowego miejsca odjazdów prywatnych autobusów przy ul. Starosty Kosa - tłumaczył wiceprezydent Stanisław Rybski. - Obu stronom po wysłuchaniu wzajemnych uwag dajemy miesiąc na końcowe ustalenie warunków współpracy i podpisanie satysfakcjonującego wszystkich porozumienia. Tylko praktyka może nam pokazać, czy to się może sprawdzić. Jeśli nie, poszukamy innego rozwiązania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna