Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żelechy. Mieszkańcy chcą unieważnić uchwałę. Wciąż walczą o swoją szkołę

KatarzynaPatalan-Brzostowska [email protected]
Wczoraj zgromadzeni w Szkole Podstawowej w Żelechach podpisywali pismo do Krystyny Szumilas, minister edukacji, z prośbą o interwencję w ich sprawie
Wczoraj zgromadzeni w Szkole Podstawowej w Żelechach podpisywali pismo do Krystyny Szumilas, minister edukacji, z prośbą o interwencję w ich sprawie K. Patalan
- Nie wszyscy rodzice zostali skutecznie poinformowani o zamiarze likwidacji, a to złamanie prawa - twierdzi radny Józef Maślak.

Dwa tygodnie temu radni gminy Piątnica przyjęli uchwałę intencyjną w sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej w Żelechach. Władze gminy decyzję o likwidacji tłumaczyły koniecznością oszczędzania. Obecni na sesji rodzice nic nie wskórali. Ale nie poddają się...

Nie każdy wiedział

- Wszyscy rodzice powinni być skutecznie powiadomieni o zamiarze likwidacji placówki przynajmniej sześć miesięcy przed planowaną likwidacją - tłumaczył zgromadzonym wczoraj w szkole rodzicom Jacek Bieńczyk, radny gminy Piątnica. - Tu informacja nie dotarła do wszystkich rodziców. A wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2009 roku mówi, że w sytuacji, gdy chociaż jeden rodzic nie zostaje skutecznie poinformowany, to taka uchwała nie ma racji bytu.

Na wczorajszym spotkaniu byli rodzice, którzy twierdzą, że informacji o likwidacji nie otrzymali.
- Wójt wysłał zawiadomienie listem poleconym - mówi Agata Pieńkowska, której dwoje dzieci uczy się w SP w Żelechach. - Nas nie było w domu, a rodzice nie odbierają listów poleconych zaadresowanych na mnie i męża. Listonosz nie zostawił awizo, więc skąd mieliśmy wiedzieć o zamiarach wójta.

Według radnego Maślaka siedmiu innych rodziców jest w podobnej sytuacji.
- Dlatego zwrócimy się ze skargą na tę uchwałę do wojewody podlaskiego - dodaje radny Maślak. - Pismo z prośbą o interwencję wysyłamy także do minister edukacji, a także do Najwyższej Izby Kontroli, by sprawdziła tę uchwałę. Myślę, że się uda, bo prawo stoi po naszej stronie, a my jesteśmy zdeterminowani.

Tu jest bezpieczniej

A dlaczego rodzice nie chcą likwidacji tej szkoły?
- Już pięć lat dokuczają nam z zamknięciem tej szkoły - mówi Joanna Kozikowska. - Wójt się uparł, choć przed wyborami nam obiecał, że póki będzie wójtem, póty szkoła będzie istnieć. Ale słowa nie dotrzymał.

Obecni na wczorajszym spotkaniu rodzice zwracali też uwagę, że uczniowie gimnazjum, którzy dojeżdżają do placówki w Piątnicy, nie mają żadnej opieki w autobusie.
- Mam starsze dzieci, więc wiem jak to wygląda - podkreśla Małgorzata Grabowska. - Dlatego nie chcę, by moje dziecko, które dziś jest w trzeciej klasie, bez opieki dojeżdżało do Piątnicy.
Poza tym zauważają, że wójt w uchwale intencyjnej wskazał szkołę w Olszynach, jako tę, do której trafią dzieci z Żelech.

- A wiadomo, że mieszkańcy tych dwóch miejscowości od lat za sobą nie przepadają - dodaje Kozikowska. - Więc jak my mamy posłać tam dzieci.
Zarówno rodzice, jaki i wspierający ich radni biorą pod uwagę przekazanie prowadzenia szkoły stowarzyszeniu.

- Ale wójt nie chce się na to zgodzić - mówi radny Maślak

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna