MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zesłanie do Olsztyna

<B>Monika Stelmach [email protected]</B>
- W Urzędzie Celnym w Ełku jest bardzo kulturalna obsługa. Wszystkie formalności związane z cłem za samochód celnicy załatwiają na miejscu. Gdybym miał wieźć samochód lawetą do Olsztyna, kosztowałoby mnie to co najmniej 300 zł - mówi Robert Jankowski z Ełku.
- W Urzędzie Celnym w Ełku jest bardzo kulturalna obsługa. Wszystkie formalności związane z cłem za samochód celnicy załatwiają na miejscu. Gdybym miał wieźć samochód lawetą do Olsztyna, kosztowałoby mnie to co najmniej 300 zł - mówi Robert Jankowski z Ełku. M. Stelmach
EŁK. Likwidacja Urzędu Celnego w Ełku - taką decyzję wydał minister finansów. Brzmi ona jak wyrok na prawie 50 pracowników urzędu. Prośbę o pozostawienie placówki w mieście podpisali prezydent i starosta ełcki. Rzecznik prasowy UC w Olsztynie uspokaja, że urząd nie zniknie z Ełku, a jedynie zostanie przekształcony.

Protesty przeciwko likwidacji i prośby o pozostawienie Urzędu Celnego w Ełku do Ministerstwa Finansów wysłali m.in. ełccy przedsiębiorcy, starosta i prezydent Ełku. W tej sprawie ma interweniować również poseł Jerzy Czepułkowski.
Po akcyzy do Olsztyna?
Urząd Celny w Ełku zasięgiem swojego działania obejmuje również powiaty: olecki, gołdapski, giżycki, piski i węgorzewski. Przedsiębiorcy załatwiają tu odprawy celne. Poza tym od czasu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej wzrosła ilość sprowadzanych z zagranicy aut. Wszyscy właściciele takich samochodów muszą załatwiać w Urzędzie Celnym formalności związane z akcyzą bądź cłem.
- Kupiłem za granicą samochód i jest z tym bardzo dużo papierkowej roboty. Teraz załatwiam akcyzę. Z Giżycka do Ełku jest 60 kilometrów, do Olsztyna 100. To duża różnica. Może nie dojdzie do likwidacji urzędu w Ełku - mówi Jan Wojda z Giżycka.
Za mało odpraw
W ełckim Urzędzie Celnym pracuje ponad 40 osób. Pracownicy pytani o to, co będzie z ich placówką, nie potrafią odpowiedzieć. Słyszeli o planach likwidacji, ale nie znają szczegółów.
- Nie będzie żadnej likwidacji - mówi stanowczo Ryszard Chudy, rzecznik prasowy UC w Olsztynie. - Minister finansów rozważa jedynie zmianę statusu ełckiej placówki. Zamiast Urzędu Celnego byłby tu oddział. Dla klientów zmieniłby się jedynie szyld na budynku. Zmiany nie odczułaby też większość pracowników. Jednocześnie byłyby oszczędności, bo np. pensja naczelnika oddziału Urzędu Celnego jest mniejsza niż szefa samodzielnej jednostki. Placówka w Ełku nie przeżywa oblężenia - w pierwszym półroczu tego roku wykonano tu niewiele ponad 4 tysiące odpraw.
Sceptyczni włodarze
W te zapewnienia nie wierzą ełccy włodarze. Wicestarosta ełcki twierdzi, że gdyby restrukturyzacja polegała jedynie na zmianie tabliczek, to nie ma sensu jej przeprowadzać.
- Nie chcemy, żeby zmniejszona była ranga urzędu - mówi Jarosław Franczuk, wicestarosta ełcki. - Myślę, że część zadań z Ełku przejdzie do Olsztyna. Obawiam się, że będą to odprawy celne. Może ilość etatów pozostanie taka sama, ale część może otrzymać propozycje przeniesienia do Olsztyna. W praktyce oznacza to bezrobocie, bo mało kto może wszystko zostawić i zmienić miasto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna