Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złodzieje udają policjantów. Uważaj na oszustów

Krzysztof Jankowski [email protected]
Archiwum
Uważaj na nową odmianę oszustw - "na policjanta".

Naciągacze starszych osób wymyślili nową odmianę oszustwa "na wnuczka". Udając policjantów i pokazując rzekomą legitymację policyjną, wchodzą do mieszkania starszych osób lub dzwonią do nich namawiając je, by pomogły w urządzeniu zasadzki na oszustów - mówi asp. Irena Kuptel, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce.

Puk, puk, policja!

Od początku lipca policjanci z woj. podlaskiego odnotowali już kilka kradzieży z wykorzystaniem nowej metody. Tym razem sprawca podaje się za policjanta i pokazuje rzekomą legitymację. Następnie przedstawia fikcyjną sytuację, w którą zamieszana jest jego ofiara i pod pozorem wykonania czynności służbowych odwraca jej uwagę. Potem zabiera pieniądze i znika.

- Oprócz tej metody, w ostatnim czasie w kraju odnotowano inny, jeszcze bardziej perfidny sposób działania oszustów - opowiadają funkcjonariusze. - W oszustwie biorą udział trzy osoby podające się za krewnego (najczęściej wnuczka), policjanta i dyżurnego policji, którzy  wykorzystują możliwość przekierowania rozmowy z telefonu stacjonarnego na telefon oszusta.

Na początku oszust dzwoni do wytypowanej ofiary, najczęściej starszej kobiety, sugerując, że jest krewnym (najczęściej wnuczkiem)  i potrzebuje pieniędzy w związku z nagłym wypadkiem losowym. Jeżeli osoba oszukiwana nie wierzy w intencje telefonicznego rozmówcy, rzekomy krewny (wnuczek) się rozłącza. Chwilę później dzwoni kolejny oszust podający się za policjanta chcącego zatrzymać na oszustwie dzwoniącego przed chwilą rzekomego krewnego (wnuczka). Rzekomy policjant namawia do współpracy z policją i przekazania pieniędzy rzekomemu krewnemu, które po zatrzymaniu oszusta zostaną w całości zwrócone właścicielowi.

Zadzwoń i sprawdź

Oszuści zaprzęgli do swego planu technikę. - Aby wzbudzić zaufanie naciągacz proponuje ofierze zadzwonienie z telefonu stacjonarnego na numer alarmowy komórek 112 - mówią policjanci. - W rzeczywistości osoba oszukiwana dzwoniąc z telefonu stacjonarnego na numer alarmowy 112 łączy się, poprzez przekierowanie numeru telefonu osoby oszukiwanej, z kolejnym oszustem, który przedstawia się za dyżurnego komendy policji i potwierdza dane rzekomego policjanta.

Ta sytuacja niepokoi policjantów, bo złodzieje podważają zaufanie do policji. - Prosimy, by czytelnicy Gazety Współczesnej zachowywali w takich sytuacjach rozwagę - mówi asp. Irena Kuptel. - Rozmowy telefoniczne dają anonimowość oszustom, nie widzimy przecież w ich trakcie z kim rozmawiamy. Jeżeli macie Państwo wątpliwości w podobnych sytuacjach, zadzwońcie lub spotkajcie się osobiście z najbliższą rodziną i podzielcie się z nią swoimi wątpliwościami. Każdą taką sytuację zawsze bezzwłocznie zgłaszajcie osobiście w komendzie policji lub swojemu dzielnicowemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna