MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zlustrują się nawzajem

(zmo)
Knyszyńscy radni nazwali skwer obok cmentarza imieniem Jana Pawła II. Rocznica śmierci Ojca Świętego nie pogodziła zwaśnionych rajców. Klub radnych koalicyjnych przeforsował uchwałę lustracyjną. Radni chcą poznać i upublicznić przeszłość opozycyjnych kolegów oraz zlustrować burmistrza i urzędników w magistracie.

Nadzwyczajną sesję knyszyńskiej rady miejskiej zwołano w minioną sobotę. Głównym tematem obrad miała być uchwała związana z nadaniem imienia Jana Pawła II przycmentarnemu placowi.
- To zarośnięta chwastami łączka. Należy najpierw zadbać o uporządkowanie tego terenu, by nie było wstydu - powiedział nam radny Tomasz Krawczuk.
Odpowiednią uchwałę podjęto jednogłośnie. Przypomnijmy, że Krawczuk zrezygnował miesiąc temu z funkcji zastępcy przewodniczącego rady. Była to jego reakcja na próbę odwołania go z tego stanowiska przez koalicyjny klub radnych. W sobotę głosami tego klubu powołano na wiceprzewodniczącego rady Alfreda Snarskiego, radnego z Czechowizny.
Przewodniczący Zbigniew Kurłowicz, wspierany przez klubowych kolegów, zaproponował następnie, by poddać knyszyński samorząd procesowi lustracji.
- Bo takie uchwały podejmują inne rady w okolicy - uzasadniali projekt wnioskodawcy.
Sprawdziliśmy. O lustracji nie było dotychczas mowy ani w radzie powiatu monieckiego, ani w sąsiednich gminach. Uchwała w Knyszynie przeszła jednak zdecydowaną większością głosów i bez dyskusji. Stanęło na tym, że radni oraz burmistrz i funkcyjni pracownicy magistratu mają złożyć odpowiednie oświadczenia poparte informacjami z IPN-u, które powinny wykazać przynależność do PZPR i współpracę ze służbami specjalnymi PRL-u. Zdecydowany sprzeciw zgłosili tylko Tomasz Krawczuk i Wiesław Golc. Publiczna dyskusja o lustracji w Knyszynie rozpoczęła się kilka dni później.
- Jan Paweł II nawoływał wszak do miłości i pojednania. Musimy jednak uszanować wolę radnych. Ze służbami specjalnymi nie miałem do czynienia i w PZPR nie byłem - powiedział nam Andrzej Matyszewski, burmistrz Knyszyna.
Nic niestosownego w tej sprawie nie widzi natomiast Snarski.
- Tylko osoby z "czystym kontem" powinny startować w wyborach. Teraz Krawczuk chwali się działalnością społeczną, a zapomina o tym, że był członkiem PRON-u i PZPR-u. Golc był zaś milicjantem, a jego brat jest... na liście Wildsteina - stwierdził Snarski.
Tomasz Krawczuk poczuł się dotknięty sugestiami kolegów.
- Chodzi o obrzucenie błotem przeciwników. Nie ukrywam swojej przynależności do PZPR, ale życzyłbym każdemu choćby części moich dokonań na rzecz knyszyńskiej społeczności - skomentował lustracyjną akcję Krawczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna