Zmiana na stanowisku prezesa Parku Naukowo-Technologicznego w Suwałkach

Panie Prezesie, obejmując stanowisko zapowiadał Pan wyjście z ofertą Parku poza miasto, region, a nawet granice Polski. Czy udało się to Panu osiągnąć?

- Od początku mojej obecności w Parku podkreślałem, że jedynie otwarcie i wyjście poza region północno-wschodniej części województwa podlaskiego, jest ogromną szansą, nie tyle dla samego Parku, ale przede wszystkim dla Suwałk, jego mieszkańców oraz przedsiębiorców. Sprzyjać temu powinno wykorzystywanie przygranicznego położenia Suwałk oraz m.in. aktywne wspieranie przedsiębiorców w rozpoczęciu lub rozwijaniu współpracy międzynarodowej.

Rafał Peszka zrezygnował z funkcji prezesa Parku Naukowo-Technologicznego w Suwałkach

Założenia te, które były podwaliną budowy Parku, w mojej opinii, nadal pozostają głównym kierunkiem rozwoju tej instytucji. Po półtora roku mojego kierowania tym ośrodkiem, nie dziwią już liczne spotkania na ul. Innowacyjnej 1 z udziałem przedsiębiorców z Litwy, Białorusi czy Rosji.

Nawiązaliśmy również współpracę z Polsko-Kazachstańką Izbą Handlowo-Przemysłową. Powyższe działania – w sposób naturalny – stała się jednym z głównych instrumentów koncepcji „Kierunek Wschód”. Należy podkreślić, że nie bez przyczyny Park – poprzez określoną wcześniej ideę Jego funkcjonowania, w sposób wyraźny ma wytyczony główny kierunek swojego rozwoju. Nie bez znaczenia również jest fakt umieszczenia w nazwie Parku członu „Polska-Wschód” stanowiącego swój drogowskaz, który ma służyć rozwijaniu współpracy lokalnych przedsiębiorców z tymi rynkami.

A konkretniej, czy jest Pan z czegoś szczególnie dumny?
- To co wcześniej powiedziałem, to były realne spotkania B2B, których wcześniej w Paku praktycznie nie było. Niemniej jednak dużym osiągnięciem jest to, że obecnie firmy wysokotechnologiczne z branży farmaceutycznej, kosmetycznej czy chemicznej zaczęły rozważać Suwałki jako miejsce do prowadzenia biznesu. Przykładem jest firma OrigMed, która już posiada biuro w Parku i jest to jedyny oddział w Polsce, a niebawem rozpocznie projekt inwestycyjny w Suwałkach.

W naszym regionie brakuje jednostek badawczo-rozwojowych, dominują mikro i małe przedsiębiorstwa. Tworzenie warunków sprzyjających transferowi nowych technologii do gospodarki jest szczególnie ważne. Czy w okresie sprawowania przez Pana funkcji prezesa Zarządu, Park przyczynił się do budowania lokalnej gospodarki opartej na wiedzy? Jakie działania zostały podjęta na rzecz wspierania innowacyjności w regonie?

- Park cały czas świadczy proinnowacyjne usługi na rzecz sektora MŚP, czego dowodem jest fakt, że w marcu 2016 roku Ministerstwo Rozwoju przyznało mu akredytację ośrodka innowacji. Powyższe, a także przynależność do elitarnego grona to tylko potwierdzenie naszych działań.

Dodatkowo w ostatnim czasie podpisano cztery umowy o współpracy naukowo-badawczej. Trwają zaawansowane rozmowy o współpracy z parkowym laboratorium chemicznym, dużych podmiotów zajmujących się biotechnologią i biologią molekularną.

Zadaniem Parku jest też pośredniczenie między przedsiębiorcami i pomoc firmom nowym jak też nowopowstającym. Jak w tym przypadku ocenia Pan okres w którym Pan zarządzał Parkiem?

- Jak już wcześniej wspominałem, daliśmy wiele możliwości sprzyjającym uczestnictwu w spotkaniach B2B i to zarówno na poziomie lokalnym jak i międzynarodowym. Zrealizowaliśmy też kilka projektów, które wspierały start-up’y czy też rozwój współpracy międzynarodowej.

Wspomnę tylko, że w ramach pierwszego okresu realizacji projektu Enterprise Europe Network z usług Sieci skorzystały 62 podmioty, które otrzymały wsparcie w postaci: poszukiwania środków finansowych, doradztwa patentowego czy informacji o rynkach zagranicznych. Kilka podmiotów otrzymało środki na rozwinięcie swojej działalności. Zrealizowaliśmy kilkanaście darmowych seminariów o rynkach zagranicznych, promocji i strategii wejścia na rynki zagraniczne czy też w kontekście rozliczania VAT-u. W seminariach udział wzięło ponad 200 uczestników. Wraz z grupą przedsiębiorców wyjechaliśmy na targi IT w Rydze. Braliśmy również udział w spotkaniach biznesowych w Polsce m.in. w Warszawie czy Poznaniu.

To realne działania, dzięki którym sektor MŚP jest wspomagany przez Park.

Z naszej rozmowy wynika, że nie ma się Pan czego wstydzić, że kilka tematów jest rozpoczętych i wymaga kontynuacji, skąd więc decyzja o rezygnacji?

Podejmując się zarządzania Parkiem od początku podkreślałem, że kwestia finansowa nie jest dla mnie decydująca. Najważniejszą sprawą była poprawa sytuacji technoparku i – w moim przekonaniu – misję tą wypełniłem.

Postanowiłem przyjąć ofertę pracy w sektorze prywatnym, gdzie po raz kolejny podejmę nowe wyzwania.Postanowiłem przyjąć ofertę pracy w sektorze prywatnym, gdzie po raz kolejny podejmę nowe wyzwania.

Swojemu następcy zostawiam uporządkowane sprawy instytucji oraz liczne projekty będące już w końcowej fazie realizacji. Uzyskałem zapewnienie, że moje prace będą kontynuowane i mam nadzieję, że kolejne miesiące okażą się przełomowe dla funkcjonowania Parku.

Wobec powyższego chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Parku w ostatnim czasie, Urzędowi Miejskiemu w Suwałkach, partnerom międzynarodowym i krajowym, wszystkim pracownikom, a także przedsiębiorcom, za aktywną współpracę, bo to dla nich przede wszystkim poświęciłem ostatnie półtora roku swojej pracy.