Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmotywować bezrobotnych

Magdalena Szymańska
Witold Karczewski, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Białymstoku: - Pomysł, żeby oprócz zwolnienia z kosztów i satysfakcji z kolejnego specjalisty pracodawca nie otrzymywał większych profitów,  jest poniekąd krzywdzące. Najważniejsze dla zarządzającego firmą jest jednak to, że szkoląc przyszłego pracownika bezpośrednio u siebie, zdobywa przede wszystkim dobrego i właściwie ukierunkowanego fachowca. To jest niewątpliwie bardzo cenne, gdyż pracodawcy często narzekają na brak fachowców w danej dziedzinie. Teraz będą mieli możliwość "stworzenia” sobie wykwalifikowanego eksperta.
Witold Karczewski, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Białymstoku: - Pomysł, żeby oprócz zwolnienia z kosztów i satysfakcji z kolejnego specjalisty pracodawca nie otrzymywał większych profitów, jest poniekąd krzywdzące. Najważniejsze dla zarządzającego firmą jest jednak to, że szkoląc przyszłego pracownika bezpośrednio u siebie, zdobywa przede wszystkim dobrego i właściwie ukierunkowanego fachowca. To jest niewątpliwie bardzo cenne, gdyż pracodawcy często narzekają na brak fachowców w danej dziedzinie. Teraz będą mieli możliwość "stworzenia” sobie wykwalifikowanego eksperta.
Obowiązkowe szkolenia, dla uczestników zajęć specjalne stypendium oraz wyższy zasiłek dla wszystkich - takie pomysły mają zaktywizować osoby bez pracy.

Jeśli rządowy projekt zmian w przepisach, bo o nim mowa, wejdzie w życie, to od nowego roku bezrobotni dostaną ponad osiemset czterdzieści złotych zasiłku (to 70 proc. pensji minimalnej). Dodatkowo każdy z nich będzie musiał uczestniczyć w szkoleniach podnoszących kwalifikacje zawodowe.

Tu nowość - rząd proponuje przyznawanie szkolącym się bezrobotnym specjalnego stypendium.

Stypendium to ma wynosić 120 proc. nowego zasiłku dla bezrobotnych. W czasie trwania szkolenia bezrobotny ma otrzymywać 1010,4 złote. Jeśli będzie miał więcej niż 45 lat, to przysługuje mu 140 proc. zasiłku, czyli 1178,8 zł. Szkolenie - uprawniające do stypendium - powinno trwać co najmniej przez kilka miesięcy, po 30 godzin tygodniowo.

Wyjdą z szarej strefy
- Dzięki temu część bezrobotnych chętniej będzie uczestniczyć w różnego rodzaju zajęciach i wyjdzie z szarej strefy - przekonuje Jarosław Sadowski, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku. - Jest to doskonały sposób na usprawnienie rynku pracy i zachęcenie ludzi do większej aktywności zawodowej.
Nowy projekt ustawy zakłada, że bezrobotni mają być szkoleni bezpośrednio w firmach. Nauka będzie musiała zakończyć się egzaminem zawodowym lub czeladniczym.

Takie przygotowanie będzie przeprowadzone na podstawie umowy między pracodawcą, bezrobotnym a urzędem pracy. Pracodawcy nie będą musieli pokrywać kosztów zatrudnienia, bo to zrobi Fundusz Pracy.

Małgorzata Jarowska, dyrektor działu kadr firmy Promotech pochwala taki pomysł.

- Dzięki szkoleniu bezrobotnych bezpośrednio w firmie, pracodawca może na bieżąco obserwować ich postępy - mówi. - Na podstawie oceny zaangażowania, efektywności i stopnia przyswajania nowych umiejętności pracodawca będzie mógł ocenić, czy osoba ta nadaje się do pracy w jego firmie czy nie.

Promotech już od pewnego czasu korzysta z podobnego rodzaju szkoleń.

Studia w prezencie
Dodatkowo według projektu bezrobotni będą mogli zmieniać kwalifikacje na studiach podyplomowych. Starosta na ich wniosek będzie mógł pokryć koszty takich studiów nawet w całości, pod warunkiem, że nie będą one przekraczały 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia, tj. 8,9 tys. zł.

Z takiego rozwiązania będą też mogli skorzystać pracownicy zagrożeni utratą pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna