Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz jakie imiona nadajemy swoim dzieciom w Białymstoku

Joanna Kulik [email protected]
sxc.hu
Lubimy nazywać dzieci z fantazją.

Imiona Julia i Jakub wciąż najpopularniejsze. Rodzicom maluchów nie brak jednak pomysłowości.

Dane urzędu stanu cywilnego pokazują, że w ostatnim roku przybyło nam najwięcej Julii i Jakubów.

Białystok nie oparł się tym samym ogólnopolskiemu trendowi - imiona te wygrywają rankingi popularności w całej Polsce. Julia tylko w pierwszym półroczu tego roku zgarnęła 3,7 proc. ogółu wszystkich imion żeńskich. Imię Jakub otrzymało 3 proc. chłopców. W czołówce znalazł się też Michał (2,1 proc.) oraz Aleksandra (2,09 proc.).

Dużą popularnością cieszy się Wiktoria, Maja, Natalia i Amelia, a w przypadku chłopców Kacper, Szymon, Jan i Mateusz. Nieznacznie spadła popularność imienia Zuzanna, a także Filip i Bartosz - w 2011 roku imiona te zajmował odpowiednio 4. 5. i 6. lokatę, a w ostatnim półroczu zajmują niższe lokaty.

Moda na oryginalność
Wyniki procentowe na poziomie 3-4 proc. nie powodują jednak, że co drugie dziecko nosi to samo imię.
- Wynika to z dużej różnorodności imion - wyjaśnia Anna Snarska, kierowniczka departamentu urodzeń Urzędu Stanu Cywilnego w Białymstoku. - Jest wiele imion rzadkich lub pojedynczych, jak na przykład Jasmina czy Witold, które stanowiły około 0,02 proc. wszystkich odnotowanych w tym roku imion. Od stycznia zarejestrowaliśmy też jedną Zoję, jedną Wierę i Pelagię, a także jednego Stefana, Waldemara i Sambora.

W przeszłości z powodów regulacji w polskim prawie były duże problemy z nadawaniem imion pochodzenia obcego. Jak jest dzisiaj?

- Jeśli imiona takie należą do dzieci urodzonych za granicą lub pochodzących z mieszanych związków, podlegają polskiej transkrypcji - informuje Anna Snarska. - Dziś jest ona jednak dużo mniej restrykcyjna. Imiona pochodzenie anglosaskiego jak Jessica, Jennifer czy Adele rodzice mogą zarejestrować w oryginalnej pisowni, bez spolszczenia. Nie robimy też problemu przy zapisywaniu, przykładowo, Violetty przez "v" , Angeliki przez "g" Xaviera przez "x".

Inspiracji jest wiele
Zdaniem socjologa, profesora Tadeusza Popławskiego, trendy w nadawaniu imion dzieciom powracają falami.

- Zaraz po 1989 roku widoczny był trend kosmopolityczny. Po latach komunizmu wybuchła moda na imiona "europejskie" jak np. Sandra, Kornelia czy Patrycja - mówi. - Na tę modę wpływały też fale emigracji np. do Stanów Zjednoczonych. Stąd wielu Kevinów, Denisów czy Brajanów w latach 90.

Obserwowane obecnie odchodzenie od trendu kosmopolitycznego na rzecz imion brzmiących swojsko i tych staropolskich może, zdaniem Tadeusza Popławskiego, być związane z modą na patriotyzm. Stąd kilkulatki z imionami Jaś, Frania, Staś, Ignaś czy Marysia.

- Na popularność pewnych imion wpływa na pewno show-biznes i popkultura. - wyjaśnia profesor. - Ponadto, może to być tradycja danej rodziny, a także motywacja religijna i nadawanie dzieciom imion od świętych patronów.

Poza zwykłą modą, rodzice nadając swojemu dziecku imię, kierują się autorytetami.

- Cechy sławnego i utytułowanego imiennika mają w ten sposób przejść na małą pociechę - wyjaśnia prof. Popławski. - Imię Julia to przecież esencja kobiecości. Ma nadać dziewczynce subtelność i elegancję. Jakub jest imieniem spopularyzowanym przez osoby znane. Dobrze się zdrabnia i kojarzy się z kimś przyjaznym. Kuba - taki kumpel z sąsiedztwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna