Zatrudnię kierownika działu sprzedaży - ogłoszeń o podobnej treści jest więcej niż chętnych na te stanowiska. Inne poszukiwane zawody to specjaliści administracji publicznej. Liczba ofert w tej branży w I półroczu br. wyniosła aż 514 i wzrosła blisko 3-krotnie w stosunku do analogicznego okresu w roku poprzednim. Jaki zatem wybrać kierunek kształcenia, aby to o nas w przyszłości zabiegali pracodawcy?
Podpowiedź znajdziemy w opublikowanym właśnie "Rankingu zawodów deficytowych i nadwyżkowych w woj. podlaskim" opartym na danych z powiatowych urzędów pracy. Na podstawie stosunku liczby ofert pracy zgłoszonych w danym zawodzie (od stycznia do końca czerwca tego roku) do liczby zarejestrowanych w tym zawodzie bezrobotnych, wyliczono tzw. wskaźnik szansy. Pozwala on ustalić, w których zawodach najłatwiej, a w których najtrudniej znaleźć pracę.
Zgodnie z nim, największe szanse na zatrudnienie mają zawody wymagające umiejętności interpersonalnych bądź związane z kontaktami z klientem: animatorzy kultury, pracownicy bibliotek, pracownicy administracyjni, sekretarki, recepcjoniści, pracownicy obsługi biurowej oraz urzędnicy do spraw przyznawania zasiłków, a także pracownicy opieki osobistej. Rośnie też popyt na kierowników i specjalistów ds. zarządzania zasobami ludzkimi.
Pamiętamy, że do tej pory rynek pracy nasycony był absolwentami marketingu i zarządzania. - Rynek pracy jest bardzo dynamiczny, a potrzeby pracodawców zmieniają się - tłumaczy Edyta Jurczak-Pejko z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku. - Nie wiadomo, czy są to trwałe tendencje, a nie wahania sezonowe. Może w dobie tzw. kryzysu, kiedy jedni przedsiębiorcy tną koszty, drudzy dostrzegają potrzebę zwiększonej walki na rynku i jego analizy. Do tego zatrudniają fachowców.
Kolejna branża ciesząca się powodzeniem to budownictwo. Tu pracodawcy poszukują robotników i szklarzy. Nie są za to potrzebni technicy budownictwa. Podobnie zresztą jak technicy technologii żywności, technicy elektronicy, telekomunikacji, elektrycy i... rolnicy. Dlaczego?
- W woj. podlaskim nie ma wielu przedsiębiorstw produkcyjnych, a gospodarze małych, rozdrobnionych gospodarstw rolnych nie tylko nie potrzebują pracowników, ale często nawet nie uprawiają swojej ziemi - wyjaśnia Jurczak-Pejko.
Wśród zawodów specjalistów nadwyżka zasobów pracy dotyczyła głównie humanistów (filozofowie, historycy i politolodzy, filolodzy i tłumacze, archeolodzy, socjolodzy i ekonomiści), ale i inżynierów mechaników. - Mimo to, osoby z wyższym wykształceniem maję większe szanse znalezienia pracy na różnych stanowiskach - uspokaja Marzanna Wasilewska z WUP w Białymstoku. - Kształcenie powinno więc być na tyle elastyczne, by pozwalało w ciągu krótkiego czasu się przekwalifikować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?