Zwyrodnialec trafił za kratki, na razie jednak jest w areszcie i czeka na wyrok. Odpowiadając na ławie oskarżonych przyznał się do tej potwornej zbrodni.
Mowa o Wojciechu P. z Siemiatycz. Po wyjściu z więzienia postanowił zobaczyć się z żoną. Ta podczas odsiadki męża ułożyła sobie życie z innym.
Grażyna mieszkała ze współlokatorką Iwoną. W czasie odwiedzin między Grażyną i Wojciechem doszło do kłótni. Mężczyzna nagle chwycił za nóż. Najpierw zaatakował Iwonę. W jej obronie stanęła żona Wojciecha. Iwonie udało się uciec do łazienki, natomiast Grażyna przyjmowała na siebie kolejne ciosy. - Jak leżałam w łazience, słyszałam krzyki Grażyny. Jednak za każdym ciosem jej jęki stawały się coraz cichsze. Musiałam stracić przytomność. Gdy się ocknęłam, w mieszkaniu panowała już straszna cisza - opowiadała z trudem na sali rozpraw Iwona R. - podaje Fakt.
To Iwona wezwała policję. Kiedy mundurowi pojawili się na miejscu okazało się, że zabójca zgwałcił zwłoki. Wojciechowi P. grozi dożywocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?