A te mogą pojawić się szybko. Bo pupil, którego trzeba regularnie karmić i wyprowadzać na spacer, zaczyna po prostu przeszkadzać. Jest wymagający, męczący i wymaga opieki. A co gorsza, dochodzą do tego wydatki. Myśląc o nich, bierzemy głównie pod uwagę te związane z kupnem karmy, smyczy, zabawek i smakołyków. Rzadziej myślimy o kosztownych wizytach u weterynarza czy szczepieniach. A te, prędzej czy później, są nieuniknione.
Nie dziwi aż tak bardzo zatem fakt, że to właśnie po świętach do schronisk trafia najwięcej porzuconych zwierząt. Gdy mija magia świąt i przychodzi szara codzienność, pupil nie jest już pupilem, a przeszkodą. Do tego absorbującą. I kończy porzucony w klatce w schronisku.
Ale, choć to okrutne, i tak jest niczym w zestawieniu z bezwględnym zachowaniem tych, którzy zamiast odstawić niechcianego psa do schroniska, fundują mu istny surwiwal, przywiązując gdzieś daleko w lesie i całkowicie zostawiając zwierzę na pastwę losu. Ktoś kiedyś powiedział, że takiemu zwyrodnialcowi też należałoby zgotować identyczny los. Póki co, jeszcze o takich “karach” nie słyszałam. Ale słuchając niektórych historii, jestem za.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?