Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absolwenci I LO im. Kościuszki wspominali młodość

Krzysztof Jankowski [email protected]
Bratanek założyciela bielskiego liceum ks. Franciszka - Janusz Zaleski, odebrał akt nadania honorowego obywatelstwa i przekazał miastu zdjęcie pracowników urzędu skarbowego z 1935 roku
Bratanek założyciela bielskiego liceum ks. Franciszka - Janusz Zaleski, odebrał akt nadania honorowego obywatelstwa i przekazał miastu zdjęcie pracowników urzędu skarbowego z 1935 roku K. Jankowski
Na zjazd absolwentów ogólniaka przybyli ludzie z całego świata.

Blisko 350 wychowanków i wychowawców najstarszego bielskiego liceum wzięło udział w jubileuszowym dziesiątym zjeździe absolwentów. Uczczono pamięć założycieli przedwojennej szkoły, wspominano nieżyjących kolegów, ale nie zabrakło też czasu na zabawę i wielki bal w szkolnych murach.
- Spotykamy się w przededniu 95-lecia naszej szkoły. Pamiętamy, że jest ona nie tylko miejscem czy instytucją, ale przede wszystkim społecznością. Uczniem jest się przez chwilę, a absolwentem do końca życia - mówił absolwent Krzysztof Prorok (matura 1984), dziś dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki.

Historia nie była łaskawa

Absolwenci przyjechali z różnych stron Polski i świata. Największa część z nich - blisko sto osób - zdawała maturę jeszcze w latach sześćdziesiątych.

- Każda podróż w rodzinne strony to powód do radości. Widać ogromne zmiany. Kiedyś nazywano te tereny Polską B, a dziś one rozkwitają - mówił przewodniczący zjazdu Tomasz Bojarczuk.
Bojarczuk, który zdawał maturę w 1960 roku, wspominał wcześniejsze pokolenia uczniów.

- Przeszłość szkoły to już prawie wiek. W tym czasie historia niezbyt łaskawie obchodziła się i z liceum, i z jej wychowankami. Ginęli oni na froncie II wojny światowej, byli wywożeni na Syberię, ginęli w więzieniach niemieckich, sowieckich i NKWD-owskich - mówił.

W sobotę uczestnicy zjazdu wzięli udział w uroczystej akademii w gmachu szkoły. Wspominali pamięć swoich zmarłych kolegów, a także współzałożyciela szkoły ks. Franciszka Bronisława Zaleskiego, który otrzymał tytuł honorowego obywatela Bielska Podlaskiego.

- To wyraz najwyższego uznania dla heroizmu towarzyszącego jego działalności. Osoba księdza Zaleskiego przez wiele lat była zapomniana. Dziś nasze miasto jest zaszczycone, że może ją uhonorować - mówił Kazimierz Leszczyński, przewodniczący Rady Miasta.

Ks. dr Franciszek Bronisław Zaleski (1881-1946) pochodził z gminy Klukowo koło Wysokiego Mazowieckiego. W czasie I wojny światowej był kapelanem szpitala Czerwonego Krzyża w Szwajcarii. Do Bielska Podlaskiego trafił w 1918 roku. Był dyrektorem gimnazjum i nauczycielem języka polskiego, a także współorganizatorem ruchu harcerskiego. Później był wykładowcą seminarium w Płocku. W 1940 roku został aresztowany przez gestapo i osadzony na rok w więzieniu na Pawiaku. Zmarł 23 maja 1946 roku.

Trafiali na Syberię

Leszczyński wręczył akt nadania honorowego obywatelstwa bratankowi ks. Zaleskiego - Januszowi Bonifacemu.

- Mój stryjek tworzył historię. Na szczęście pamięć o nim nie zginęła - mówił Janusz Bonifacy Zaleski. I opowiadał: - Ja też jestem związany z Bielskiem. W 1941 r. zostaliśmy stąd wywiezieni na Syberię. Wróciliśmy dopiero po pięciu latach.

Bratanek założyciela szkoły przekazał absolwentowi liceum i aktualnemu burmistrzowi Bielska Eugeniuszowi Berezowcowi (matura 1962) zdjęcie pracowników bielskiego Urzędu Skarbowego z marca 1935 r.

Z kolei starosta bielski Sławomir Jerzy Snarski zapewniał zjazdowiczów, że powiat stara się inwestować w swoje szkoły.

- Mam nadzieję, że kolejny zjazd, który odbędzie się za pięć lat, odbędzie się już w pięknej hali sportowej - mówił Snarski.

W sobotę uczestnicy zjazdu wzięli udział w balu zorganizowanym w gmachu szkolnym, zaś w niedzielę poświęcili tablicę upamiętniającą założyciela - ks. Zaleskiego w bazylice podczas mszy celebrowanej przez biskupa Antoniego Dydycza.

Początki bielskiego liceum sięgają jesieni 1918 r., kiedy to na plebanii w Osmoli odbyło się zebranie komitetu organizacyjnego gimnazjum. Pierwsze zajęcia szkolne uczniowie gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki rozpoczęli na początku 1919 r. w budynku należącym do Jana Żmieńki, mieszczącym się do dziś na rogu ulic Mickiewicza i Poniatowskiego.

Niemcy wysadzili gmach

Pierwszą maturę zdawano w czerwcu 1926 r. Wtedy też szkoła przeniosła się do obecnego budynku przy ówczesnej ul. Szpitalnej (obecnie 11 Listopada). Do 1939 r. szkoła wychowała ok. pół tysiąca absolwentów.

W 1944 r. Niemcy wysadzili budynek szkolny. Szkoła pracowała najpierw w murach klasztoru pokarmelickiego, potem na Hołowiesku. Do swojego budynku wróciła w 1947 r. Do dziś bielskie liceum im. Tadeusza Kościuszki ukończyło ok. 6 tysięcy osób. Wśród nich byli m.in. artyści, księża, wojskowi oraz szerokie grono ludzi nauki.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna