Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anonimowe doniesienie. Urzędnik na studia do Białegostoku jeździ służbowym autem

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Według autora doniesienia w 2012 i 2013 r. urzędnik wielokrotnie jeździł w piątki swoim samochodem na zaoczne studia doktoranckie
Według autora doniesienia w 2012 i 2013 r. urzędnik wielokrotnie jeździł w piątki swoim samochodem na zaoczne studia doktoranckie sxc.hu
Podatnicy mieli finansować dojazdy na studia członka rodziny prezydenta. Ale ratusz zaprzecza.

Niedawno do wojewody podlaskiego wpłynęło anonimowe doniesienie. Opisano w nim, jak jeden z pracowników Urzędu Miejskiego w Suwałkach oszczędza na dojazdach do Białegostoku na studia doktoranckie. Ta osoba, to w dodatku mąż bratanicy prezydenta Czesława Renkiewicza.

Według autora doniesienia w 2012 i 2013 r. urzędnik wielokrotnie jeździł w piątki swoim samochodem na zaoczne studia doktoranckie. Za każdym razem brał delegację służbową. Otrzymywał potem zwrot kosztów podróży, czyli około 200 zł. Dlaczego? Bo jednocześnie miał coś do załatwienia w Urzędzie Marszałkowskim. Robił, zdaniem autora doniesienia do wojewody, za kuriera. Dostarczał dokumenty, które były akurat niezbędne w dniach, gdy miał zajęcia na uczelni.

- Czy suwalski urząd nie zna tańszych sposobów przesyłania korespondencji? - pyta retorycznie autor listu.

I wypomina prezydentowi, że zatrudnił w ratuszu swojego krewnego. Pisaliśmy o tym wiele miesięcy temu.

Wojewoda uznał, że otrzymany list jego nie dotyczy. Bo to, co robią urzędnicy samorządowi leży w gestii ich przełożonych, a nie władz państwowych.

- Przesłaliśmy natomiast tę korespondencję do prezydenta Suwałk - informuje Joanna Gaweł, rzecznik prasowy wojewody.

Jarosław Filipowicz, rzecznik ratusza, zapewnia, że sprawa została gruntownie przeanalizowana.

Sprawdzono wszystkie delegacje, jakie na tego urzędnika zostały wystawiane w latach 2012-2013. Tylko cztery dotyczyły piątków, a więc dni, gdy odbywały się zjazdy na studiach doktoranckich. Urzędnik zapewnił, że w tych dniach w zajęciach na uczelni nie uczestniczył. - Celem wyjazdów do Białegostoku było dostarczenie wniosków związanych z realizacją projektu "Przebudowa układu komunikacyjnego w Śródmieściu Suwałk" - wyjaśnia rzecznik. - Dodatkowo podczas każdej podróży służbowej odbywał on konsultacje z koordynatorem projektu, co pracownik białostockiego urzędu może potwierdzić.

Zdaniem J. Filipowicza, taki sposób dostarczania dokumentów wcale nie jest droższy od usług pocztowych czy kurierskich. Szczególnie wówczas, gdy trzeba przewieźć kilka grubych segregatorów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna