Wystawa jest efektem kilkumiesięcznych badań architektoniczno-etnograficznych, które prowadzili przyszli architekci. Ich prace to
seria fotografii obiektów o wartościach kulturowych, rysunków architektonicznych domów, układów i wystrojów wnętrz oraz spisanych fragmentów rozmów z mieszkańcami wsi i ich wspomnień. W ten sposób powstała artystyczna kompozycję ukazująca ducha Korycina i okolic.
Czytaj też: Budowa lotniska lokalnego w Podlaskiem. Pas startowy w Suwałkach. Pas? Nie, powinno być lotnisko
- My zinwentaryzowaliśmy kościół parafialny w Korycinie. Teraz nasza praca i cała wystawa trafi do Korycina, a potem do innych miejscowości - mówią Nikola Bycka i Marcin Ładny, których praca została wyróżniona.
- Obawialiśmy się jak nas przyjma mieszkańcy. Na szczęście bardzo szybko zaangażowali się w nasz projekt. Nie tylko wpuszczali nas do swych domów, ale opowiadali swoje historie i pokazywali posiadane pamiątki, ale nawet czestowali ciastem - opowiada Karolina Grądzka.
Istotą projektu było przekazanie wiedzy o dziedzictwie kulturowym gminy Korycin, poznanie jej historii, tradycji czy wartości materialnych i duchowych, które tu przetrwały. Pomysłu i wykonania gratulował studentom wiceprezydent Białegostoku (a do niedawna prodziekan architektury) Adam Musiuk.
- Zrobiliście fantastyczną rzecz. To druga taka wystawa. Pierwsza dotyczyła wsi Soce, a teraz okazuje się, że Białystok i Politechnika są miejscem, które zapisuje to, co najlepsze na Podlasiu. Wiem, że ta wystawa też będzie żyła i tak jak ta o Socach będzie przekazywała tradycje tego, co (to bardzo smutne) niedługo będziemy oglądać już tylko na zdjęciach. Ale może kiedyś na podstawie waszych prac, ktoś to odtworzy i się zachwyci - zapewnił Adam Musiuk.
Zadowolony z efektów pracy studentów PB jest też wójt Korycina Mirosław Lech, którzy uważa, że ochrona wartości kulturowych, architektonicznych to ważne zadanie samorządu i mieszkańców. - Drewniany dom, wiatrak czy kapliczka to nie tylko przeszłość. Np. wiatraki, które udaje nam się ratować, to dzieła naszych przodków, które powstały bez pomocy komputerów i maszyn. Ale powstały i były naturalnym elementem krajobrazu wielu wsi, nie tylko korycińskich. Dlatego ochrona dziedzictwa kulturowwego to nasz obowiązek i staramy się go spełniać - mówi Mirosław Lech. - A teraz pomogli nam w tym młodzi ludzie, którzy swoją architektoniczną zażartoscią pokazali, jak wiele rzeczy trzeba pielęgnować i utrzymać, żeby przyszłe pokolenia też mogły się z tego cieszyć.
Partnerami tegorocznej edycji projektu byli: Podlaska Regionalna Organizacja Turystyczna, Wydział Architektury PB, WOAK w Białymstoku, Gmina Korycin oraz Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Turystyki w Korycinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?