Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Bezpieczny ogród" - wspólna akcja policji, Straży Miejskiej i działkowców

PO
OSTROŁĘKA. Od początku wakacji na obszarze ogródków działkowych pojawiły się patrole policji i Straży Miejskiej. To efekt zorganizowanej w porozumieniu z Polskim Związkiem Działkowców akcji "Bezpieczny ogród". Największą bowiem bolączką działkowców są kradzieże i włamania do domków.

Program, opracowany przez Komendę Główną Policji, realizowany jest w całym kraju. W Ostrołęce do akcji włączyła się także Straż Miejska. Uwaga stróżów prawa i porządku będzie skupiona na Pracowniczych Ogródkach Działkowych "Czeczotka". Nie dlatego, że to szczególnie niebezpieczne miejsce, ale z powodu ich wielkości i położenia. "Czeczotka" zajmuje obszar 52 hektarów, z czego 39 to powierzchnia samych działek (reszta to alejki, drogi, parking itp.). Na tym terenie usytuowanych jest ponad 1300 działek. "Czeczotka" to pod tym względem "relikt dawnej epoki". W latach 70. w strefie ochronnej dwóch ostrołęckich kolosów ("celulozy" i elektrowni) zafundowano pracownikom miejsce rekreacji. Popularne ostrołęckie "działki" to jeden z największych ogrodów w Polsce (drugi co do wielkości w województwie mazowieckim). Trudno znaleźć ostrołęczanina, którego rodzina czy znajomi nie mieliby działki "na Czeczotce".
Ginie wszystko
Z racji tego, że raczej nikt nie trzymma na działkach cennych rzeczy, ginie... praktycznie wszystko.
- Sam się zastanawiam, czy złodzieje kradną z biedy czy raczej z głupoty. Stare rupiecie, które wyniosłem z domu na działkę, też im się spodobały - żali się jeden z proszących o anonimowość działkowców.
Prawie wszyscy działkowcy, którzy padli ofiarą kradzieży, chcą zachować anonimowość. Powód jest prosty. Najczęściej złodziejami są inni "działkowcy".
- Przyznaję, że takie sytuacje mają miejsce - mówi Kazimierz Podedworny, prezes zarządu "Czeczotki". - Są wśród nas "czarne owce". Nie nazywałbym ich działkowcami, ale to fakt, że są wśród właścicieli działek osoby, nierzadko z marginesu społecznego, które mieszkają na działkach i okradają swoich sąsiadów. Doskonale znamy tych ludzi i sukcesywnie staramy się pozbywać ich ze swojego grona. Skutecznie pomaga nam w tym policja - mówi Kazimierz Podedworny.
Najbardziej szkodzą ci złodzieje, którzy specjalizują się w "złomie". Gratką dla nich są mosiężne krany i wszelkie metalowe narzędzia pozostawione na działce. Nierzadko zdarzają się też na działkach akty bezmyślnego wandalizmu.
- Bywa tak, że amatorzy owoców - domyślam się, że to grupy młodzieży - wyrywają całe krzewy, albo "dla zabawy" niszczą ogrodzenie. Taki wandalizm najbardziej boli działkowców. To przeważnie ludzie niezamożni, a naprawienie szkody kosztuje - mówi Kazimierz Podedworny.
Problem z bezdomnymi
Wakacyjna akcja policji i Straży Miejskiej już przynosi efekty.
- Jest lepiej - twierdzi Kazimierz Podedworny. - Wcześniej zdarzało się, że działkowcy zgłaszali "po nocy" 10-15 kradzieży. Odkąd pojawiły się kontrole, jest ich znacznie mniej. Sami działkowcy bardzo sobie chwalą obecność policji i straży miejskiej.
Policjanci "na działkach" pomogą też rozwiązać problem osób bezdomnych, które tam mieszkają. O tym, że takie osoby są, wiedzą doskonale wszyscy. Obecnie "na działkach" zamieszkuje kilka rodzin. Działkowcy bez trudu wymieniają numer działki, na której ktoś stale mieszka. Jeśli taka osoba nie sprawia kłopotów, może liczyć na wyrozumiałość. Inaczej sprawy się mają z uciążliwymi "rezydentami". Tu pomoc policji może okazać się niezbędna.
- Sami nie możemy wszystkiego zrobić. Jeśli nawet pozbawimy taką osobę prawa do działki, to fizycznie nie będziemy się w stanie jej pozbyć. Potrzebujemy pomocy policji - mówi Kazimierz Podedworny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna