Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezwzględni oprawcy

(mwn)
- Ta wystawa powstała po to, aby bielszczanie nigdy więcej nie stali po dwóch stronach barykady - powiedział wczoraj wicestarosta bielski Piotr Bożko podczas prelekcji w Domu Nauczyciela. Zorganizowano tam ekspozycję poświęconą walkom Urzędu Bezpieczeństwa z podziemiem niepodległościowym w województwie białostockim.

Wystawę przygotował Instytut Pamięci Narodowej wraz z pracownikami bielskiego starostwa. Przedstawiono na niej m.in. drastyczne zdjęcia ofiar działalności UB, osób, które w latach 1944-56 działały w podziemiu niepodległościowym na Podlasiu.
W 1944 roku do Bielska Podlaskiego przybyło 18 pierwszych funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa przeszkolonych przez NKWD.
- Główną siedzibą UB były obiekty karmelickie na ulicy Żwirki i Wigury - mówił autor wystawy, Marcin Markiewicz.
Jak stwierdził, ubecy nie byli zorientowani w lokalnej rzeczywistości i zamiast partyzantów, aresztowali "siatkę cywilną", czyli rodziny i znajomych AK-owców.
- Żeby zwalczyć wroga, trzeba go najpierw poznać - kontynuował swoją opowieść członek IPN-u. - O planach i działaniach podziemia niepodległościowego mieli informować ubeków ich kupcy i kolejarze. W grudniu 1944 roku wydano nawet wytyczne, które mówiły, że osoby swobodnie poruszające się po okolicach Bielska mają obowiązek współpracy z Urzędem Bezpieczeństwa. Nie spotkało się to jednak z aprobatą mieszkańców.
Walka z partyzantami nie odnosiła oczekiwanych rezultatów, a jej skuteczność zmalała zwłaszcza po wyjeździe żołnierzy radzieckich.
- Po wyjeździe NKWD z Bielska Podlaskiego dochodziło do wielu paradoksalnych sytuacji. Ubecy nie mieli cywilnych ubrań, więc na spotkania ze swoimi informatorami chodzili w mundurach. Wszyscy z łatwością dowiadywali się, kto "donosi" - mówił dalej Marcin Markiewicz. - Ubecy mieli samochody, ale brakowało im benzyny. W wielu wsiach zaowocowało to ponownym przejęciem władzy przez partyzantów.
- Bielscy ubecy charakteryzowali się bezwzględnością i bestialstwem. Dochodziło do publicznych egzekucji - powiedział Marcin Zwolski, kustosz wystawy. - Działalność podziemia zakończyła się w 1957r., wraz ze śmiercią ostatniej członka odziału "Ryby".
Zbiory IPN-u będzie można oglądać do 5 kwietnia w Domu Nauczyciela.
- Przyjmujemy młodzież zainteresowaną obejrzeniem wystawy - powiedział Anatol Grzegorz Tymiński, naczelnik wydziału oświaty i kultury bielskiego starostwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna