Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Policjant skazany za przyjmowanie łapówek

(ika)
W akcie oskarżenia była mowa o niezwykłych środkach ostrożności: wspólnicy posługiwali się w sumie 37 telefonami komórkowymi i 70 kartami SIM typu pre-paid.
W akcie oskarżenia była mowa o niezwykłych środkach ostrożności: wspólnicy posługiwali się w sumie 37 telefonami komórkowymi i 70 kartami SIM typu pre-paid. Wojciech Wojtkielewicz
Dyżurny białostockiej komendy przyjął kilkanaście łapówek od właściciela firmy holującej. Za informacje o wypadkach i kolizjach. Tak uznał w czwartek Sąd Rejonowy. Wymierzył Wojciechowi B. karę 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat oraz 9 tys. zł grzywny – o tyle wnosiła prokuratura.

Orzeczenie jest nieprawomocne. Wydalonego już 3 lata temu ze służby Wojciecha B. nie było na sali w czasie jego ogłaszania. W śledztwie zmieniał swoje wyjaśnienia. Ostatecznie nie przyznał się do winy, twierdząc, że przekazywane laweciarzowi informacje były tylko koleżeńską przysługą. Co mówił w procesie? Nie wiadomo. Sąd na wniosek jego obrońcy wyłączył jawność. Tajne było również uzasadnienie wyroku.

– Ze względu na charakter zebranego materiału dowodowego, który zawiera również materiał objęty klauzulą tajności – tłumaczył sędzia Andrzej Kochanowski z Sądu Rejonowego w Białymstoku.

Policjanci mają zakaz używania Walthera P99 na strzelnicy, ale używają jej na służbie

Wiadomo, że doszedł jednak do takich samych wniosków jak prokuratura. Policjant przyjął łapówkę przynajmniej 17 razy. Zarobił na tym minimum 5 tys. zł, które zgodnie z czwartkowym wyrokiem – przepadają.

Zarzuty obejmują okres od kwietnia 2012 r. do października 2013 r. Zanim oskarżony wysyłał na miejsce patrol, dawał „cynk” znajomemu Wojciechowi S., który prowadził firmę holującą pojazdy. Zyskiwały obie strony, bo przedsiębiorca był szybszy niż konkurencja.

Przeczytaj też Suwałki. Policjant nie miał litości dla wolontariuszki, która wiozła dary dla pogorzelców

Policjant miał dzwonić do przedsiębiorcy bądź jego pracownika blisko 500 razy. W akcie oskarżenia była mowa o niezwykłych środkach ostrożności: wspólnicy posługiwali się w sumie 37 telefonami komórkowymi i 70 kartami SIM typu pre-paid.

Laweciarz, za skorumpowanie policjanta, odpowiadał w odrębnym procesie. Usłyszał taki sam, ale już prawomocny, wyrok 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Ma też zapłacić grzywnę 6 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna