Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biogazownia. Głosowanie w niedzielę

Paweł Tomkiewicz
sxc.hu
Konsultacje społeczne jak kampania wyborcza. Obie strony rozdają ulotki, a gdy pójdą do urn, wszystkich będzie obowiązywała cisza wyborcza.

Mieszkańcy Stradun i trzech okolicznych wsi dopięli swego. W niedzielę odbędą się konsultacje społeczne, podczas których odpowiedzą na dwa pytania dotyczące nowej gorzelni i biogazowni.

Nie chcemy tu smrodu
Plany takiej inwestycji snuje właściciel gospodarstwa rolnego w Stradunach. Spółka Bio Alians Straduny z wnioskiem o wydanie decyzji środowiskowej do ełckiego urzędu gminy wystąpiła w marcu ubiegłego roku. Otrzymała ją dopiero pół roku później. Problem w tym, że okoliczni mieszkańcy o planach inwestora dowiedzieli się jeszcze później i to przypadkiem.

- Z tego gospodarstwa i tak śmierdzi. Jak powstanie ta biogazownia, będzie jeszcze gorzej - mówią z obawą mieszkańcy i właściciele ziemi w Stradunach.

Z decyzji wydanej przez urząd gminy wynika, że z energii i cieplnej i elektrycznej wyprodukowanej w biogazowni skorzysta nowa gorzelnia. Do jej produkcji wykorzystywany będzie obornik, kiszonki i odpady pogorzelniane.

- Boimy się, że właściciel będzie przywoził z całej okolicy śmierdzące odpady do tej biogazowni. My tu chcemy normalnie żyć - przekonują przeciwnicy inwestycji.

Na ich prośbę radni gminy Ełk podjęli decyzję o zorganizowaniu konsultacji społecznych. Ich datę wyznaczono na niedzielę.

Rozpoczną się o godz. 9 i potrwają do 15. W tym czasie mieszkańcy czterech wsi: Straduny, Oracze, Malinówki i Miluk będą mogli odpowiedzieć na dwa pytania. Pierwsze z nich brzmi: "Czy chciałby/chciałaby Pan/Pani aby inwestor z własnych środków wybudował w Stradunach biogazownię?". W drugim pytaniu chodzi o gorzelnię.

Nad przebiegiem wyborów będzie czuwała komisja, w skład której wejdzie 6 osób - po jednym przedstawicielu obu stron, dwóch mężów zaufania i dwóch urzędnikach gminy.

Konsultacje odbędą się w Centrum Kultury Gminy Ełk w Stradunach. Zgodnie z decyzją radnych w niedzielę będzie obowiązywała cisza wyborcza. Obie strony nie będą mogły rozdawać już ulotek ani przekonywać nikogo do głosowania za ani przeciwko realizacji inwestycji.

Podczas grudniowej sesji przedstawiciele gminy obiecali, że przy podejmowaniu dalszych decyzji będą sugerowali się wynikiem konsultacji.

Mieszkańcy dostaną pracę, a gmina podatek
- Apeluję do wszystkich o wzięcie udziału w tych konsultacjach. Obojętne jaką decyzję podejmiecie. Ważne, żebyście sami zadecydowali o przyszłości swojej miejscowości - mówi Agnieszka Duk, właścicielka działki budowlanej w Stradunach, która zaangażowała się w walkę przeciwko biogazowni.

Właściciel gospodarstwa liczy, że mieszkańcy Stradun i okolicznych wsi zgodzą się na inwestycję.

- Dzięki tej biogazowni pracę zyska ok. 30 osób, a do gminy rocznie wpłynie 400 tys. zł podatku - przekonuje Adam Pietruszyński, właściciel gospodarstwa. - Inwestycja ta planowana jest od lat, jest przemyślana i nie będzie szkodziła ani środowisku ani ludziom. Nie robiłbym niczego na szkodę mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna