- Syn powiedział mi, że pieniądze przegrywa na automatach. Uciekał z domu. Mówił, że boi się 'najazdu" na mieszkanie. Dawaliśmy mu pieniądze, bo twierdził, że musi oddać pożyczone. Dopiero gdy był chory, odwiedził go znany mi z widzenia narkoman i spytał o stan zdrowia. Coś we mnie drgnęło. Pomyślałam, Boże, to mogą być narkotyki! Niestety, nie myliłam się... - przypomina sobie pani Maria, matka byłego narkomana, która dziś działa w stowarzyszeniu 'Nadzieja" w Ostrołęce.
Trawka, heroina...
Stowarzyszenie powstało 4 lata temu na bazie grupy wsparcia, działającej przy ostrołęckiej Poradni Psychologiczno_Pedagogicznej. Początkowo na spotkania przychodziło tylko kilka matek. Dziś zarejestrowanych jest tu ok. 200 osób - takich, które miały problem z narkotykami w przeszłości lub walczą z nim aktualnie.
Spośród 200 osób zarejestrowanych w 'Nadziei" największą grupę stanowią gimnazjaliści. Najmłodszy ma 14 lat, najstarszą zarejestrowaną osobą jest 35_latek. Zdaniem pracowników 'Nadziei", obecnie wśród biorących ostrołęczan króluje heroina, 'trawka" i 'piguły".
- Narkotyki to oszustwo - mówi Adam Piotrowski, wychowanek ostrołęckiego 'Monaru", który już skończył leczenie. - Jednak dopiero w ośrodku trafiło do mojego serca i umysłu, że i bez narkotyków można być sobą. Ja, niestety, też kiedyś chciałem 'zabłysnąć na ulicy", bo przecież o tym śpiewali moi idole na MTV...
Stowarzyszenie 'Nadzieja" mieści się przy ul. Kościuszki 24/26 w Ostrołęce. Ma w swej ofercie: terapię osób uzależnionych od narkotyków, porady diagnostyczne, konsultacje, grupy wsparcia i terapeutyczne oraz telefon zaufania (764_83_43).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?