Brakuje im 700 złotych na paliwo

Trzy transporty z darami trafiły już do gminy Wilków. Czwarty samochód jest już załadowany, ale nie wiadomo kiedy ruszy w drogę.

Harcerze z Łomży wciąż pomagają ludziom z dwóch miejscowości w zalanej gminie Wilków. Mieszkańcy wsi Rybaki i Kępa Chotecka otrzymali już dary z trzech transportów. Mają nadzieję, że trafią co nich kolejne, bo potrzeby wciąż są bardzo duże.

Harcerze proszą o pomoc
700 złotych, tyle kosztuje wysłanie zapakowanego tira z darami z Łomży do Wilkowa. I dokładnie tyle brakuje harcerzom z 59. Łomżyńskiej Drużyny Harcerskiej "Ptaki Ptakom", by przesłać transport.

- Już teraz mamy cały załadunek na czwarty transport - mówi Krzysztof Pyczot, drużynowy. - Dzięki uprzejmości jednego z łomżyńskich przedsiębiorców meble, sprzęt RTV i siano przechowujemy w magazynie przy ulicy Piłsudskiego.

Z pomocą harcerzom ruszyli pracownicy łomżyńskiej "skarbówki" i prowadzą zbiórkę, pomagają także ubezpieczyciele. Ale mimo wszystko nie udało się jeszcze zebrać odpowiedniej sumy.

Tony pomocy
Do tej pory udało się już wysłać trzy transporty. W pierwszych dwóch wysłano 24 tony różnego rodzaju zbóż oraz 30 ton paszokiszonki. Dla rolników są to najpotrzebniejsze rzeczy by nakarmić hodowlane zwierzęta.

W trzecim transporcie wysłano meble, sprzęt AGD i RTV, naczynia kuchenne, a nawet cement. Każdy, kto chce pomóc w wysłaniu transportu, proszony jest o kontakt telefoniczny z drużynowym Krzysztofem Pyczotem pod numerem telefonu 604 284 106 begin_of_the_skype_highlighting              604 284 106      end_of_the_skype_highlighting

- Dziękujemy za dary serca, ale też prosimy o pomoc - dodaje Pyczot.
Ale za wsparcie najbardziej wdzięczni są powodzianie.

- Dziękujemy za to co zrobiliście do tej pory - mówi Edward Bojarski, sołtys wsi Kępa Chotecka.