Chcą nami rządzić, ale nie znają prawa

Data jesiennych wyborów nie jest jeszcze znana. Ale chętni do sprawowania władzy w samorządach już się do nich przygotowują. Niektórzy rozpoczęli nawet kampanię wyborczą. To nieuczciwe - przyznaje Dorota Białowąs, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Olsztynie.

Najpóźniej 30 dni przed upływem kadencji
Na Warmii i Mazurach nie zarejestrował się jeszcze żaden komitet wyborczy.
- Oficjalnie kampania rozpoczyna się z dniem ogłoszenia daty wyborów przez Prezesa Rady Ministrów - mówi Dorota Białowąs.

Najpóźniej może to nastąpić na 30 dni przed upływem kadencji.

Nie wszyscy kandydaci chcą tyle czekać. Jednym z nich jest Rafał Karaś, 26-letni magister politologii. Jego ogłoszenie wyborcze możemy znaleźć w bezpłatnej prasie i internecie.

- Rozumiem zapobiegliwość młodego człowieka, ale powinien wiedzieć i znać elementarz wyborczy, kiedy można prowadzić kampanię - pisze w liście do redakcji zirytowany ełczanin.

Zachęca do udziału w wyborach
Rafał Karaś to nie jedyny kandydat, który przed wyborami postanowił przypomnieć o sobie wyborcom. Od kilku tygodni na telebimach ustawionych w centrum miasta ełczanie mogą oglądać reklamę z udziałem Tomasza Osewskiego i hasłem "Zachęcam do wzięcia udziału w Wyborach Samorządowych do Rady Powiatu".

- To jest kampania społeczna, która ma zachęcić do głosowania - wyjaśnia T. Osewski. - Jeszcze nie zapadła decyzja, czy będę kandydował.

Jednak ełczanom jasno kojarzy się to z deklaracją startu w wyborach do rady powiatu.

Kandydować do sejmiku wojewódzkiego zamierza także Andrzej Zdanowski. Sama deklaracja nie oznacza jeszcze rozpoczęcia kampanii, jednak w bezpłatnej prasie pojawiła się razem z propozycją programu wyborczego.

Za wyborczy falstart kandydatom nic nie grozi. Prawo co prawda zakazuje wcześniejszego prowadzenia kampanii, ale nie przewiduje żadnych kar za złamanie tego przepisu.