W skrócie
- Potrawy z książek z dzieciństwa
- 1. Biszkopty Ani z Zielonego Wzgórza
- 2. Tort z rodzynkami z Bullerbyn
- 3. Naleśniki Mamy Muminka
- 4. Bułeczki z rodzynkami Pippi Pończoszanki
- 5. Ciasto kapitana Haka
- 6. Urodzinowy tort Kłapouchego
- 7. Kanapka z miodem lub marmoladą Kubusia Puchatka
- 8. Bożonarodzeniowe muffinki / bułeczki Amy z „Małych kobietek”
Gdy byliśmy dziećmi, mogliśmy marzyć, by zjeść obiad przyrządzony przez Mamę Muminka albo wyruszyć w daleką wyprawę z Włóczykijem. Wielu z nas nabierało apetytu na tort jabłkowy podawany w Bullerbyn albo z przerażeniem wspominało opłakany w skutkach podwieczorek Ani z Zielonego Wzgórza, która pomyliła sok malinowy z trzyletnim winem porzeczkowym (dostała za to szlaban na spotkania z przyjaciółką, Dianą Barry). Przyjrzeliśmy się smakołykom, którymi zajadały się postacie z książek naszego dzieciństwa.
Potrawy z książek z dzieciństwa
1. Biszkopty Ani z Zielonego Wzgórza
Czytelnicy „Ani z Zielonego Wzgórza” pamiętają zapewne, że dziewczynka miała bujną wyobraźnię i z romantyzmem patrzyła na świat, który nieustannie ją zachwycał. Z tego powodu trudno jej było skupić się na jednej rzeczy, takiej, jak np. pieczenie ciasta. Przygotowała nawet spektakularnie wyglądający tort i biszkopciki na przyjście u pastorowej Allen. Niestety, Ania była wtedy lekko przeziębiona i nie wyczuła, że do ciasta zamiast oleju waniliowego dodała walerianowych kropli. Sytuację uratowały na szczęście pozostałe frykasy i wspomniane ciastka biszkoptowe. Dla nas - czytelników - to była lekcja, że poza trzymaniem się proporcji w przepisie ważna jest też nasza zdrowotna kondycja.
2. Tort z rodzynkami z Bullerbyn
„Dzieci z Bullerbyn” to słynna powieść Astrid Lindgren, którą pokochały dzieci na całym świecie. Część z nas marzyła o psotach z sympatycznymi bohaterami tej magicznej, szwedzkiej osady, inni o rodzeństwie takim, jak: Lisa, Lasse i Bosse lub Olle, Britta i Anna. Książka Lindgren podbiła serca czytelników m.in. rodzinną atmosferą, jaka panowała w Bullerbyn, wzajemną miłością bohaterów i pięknie opisanymi tradycjami. Przykładowo, w siódme urodziny Lisy cała rodzina obudziła dziewczynkę, przynosząc jej do łóżka filiżankę czekolady i tort z rodzynkami, posypany cukrem. Pyszności!
3. Naleśniki Mamy Muminka
Mama Muminka była kochana i bardzo troskliwa. Podobnie zresztą jak cała jej sympatyczna rodzinka. Mimo że w Dolinie Muminków nie brakowało powodzi, huraganów czy wybuchów wulkanów, to jej mieszkańcy z nawet największych tarapatów zawsze wychodzili obronną ręką. „W dolinie Muminków” Mama serwowała na śniadanie naleśniki z konfiturami malinowymi. Była też do wyboru kasza z poprzedniego dnia, ale nikt jej nie chciał jeść. Postanowiono więc odłożyć ją na kolejny dzień. Jednak najbardziej rozczulającym fragmentem książki okazał się koniec rozdziału, gdy Mama Muminka zorganizowała festyn z okazji odnalezienia swojej torebki. Wszyscy zostali na niego zaproszeni, a ciasta na naleśniki potrzeba było tak dużo, że gospodyni rozczyniała je w wannie.
4. Bułeczki z rodzynkami Pippi Pończoszanki
Rudowłosa, dziarska dziewczyna - Pippi Pończoszanka - to kolejna postać powołana do życia przez Astrid Lindgren. Pippi jadła, aby mieć siłę do przeżywania swoich kolejnych przygód i wyrażania własnego zdania. Obchodziła urodziny w willi o nazwie „Śmiesznotka”, a towarzyszyli jej przy tym sąsiedzi, Annika i Tommy. Na stół Pippi podała gorącą czekoladę z bitą śmietaną, ciastka i bułeczki. Najprawdopodobniej były to bułki drożdżowe z rodzynkami, które są popularne w Szwecji.
5. Ciasto kapitana Haka
Jeden z pierwszych czarnych charakterów, którego poznaliśmy w dzieciństwie, zaraz po Buce z serii o Muminkach. Kapitan Hak przewodził piratom, którzy czyhali na mieszkańców Nibylandii. Był najgorszym wrogiem Piotrusia Pana. Czarne, długie włosy nadawały mu groźnego wyglądu. Największą przyjemnością było dla niego wbijanie haka w towarzyszy Piotrusia. Pewnego razu wpadł na diaboliczny pomysł. Nakazał piratom upiec śmiercionośne ciasto dla chłopców z Nibylandii. Na szczęście uratowała ich Wendy, w porę wyrywając z rąk zatrute wypieki. Gdy ciasto stało się twarde jak kamień, służyło im jako pocisk. W duchu „Piotrusia Pana” można przygotować ciasto szpinakowe, przypominające kształtem krokodyla, który pływał za kapitanem Hakiem i nieustannie... tykał.
6. Urodzinowy tort Kłapouchego
Kubuś Puchatek to miłośnik miodu pod każdą postacią, który zawsze znajdował czas na zjedzenie małego co nieco. Pewnego dnia, jego przyjaciel Kłapouchy, najsmutniejszy osiołek na świecie, podłamał się, że nikt nie pamięta o jego urodzinach. Na koniec dnia solenizant otrzymał podwieczorek złożony z wymarzonego torciku z kremem, udekorowanego trzema świeczkami i napisem „Kłapouchy” z różowego lukru.
7. Kanapka z miodem lub marmoladą Kubusia Puchatka
Miś o bardzo małym rozumku znany był z niepohamowanej miłości do miodu. Pewnego razu dostał zaproszenie na małe co nieco do Królika. Gospodarz zaproponował mu miód lub marmoladę do chleba oraz świeży bochenek. Miś był tak wzruszony, że bez namysłu poprosił o oba smarowidła. Jednak, by nie nadużyć gościnności Królika, dodał: „Ale po co im chleb?". W książce A. A. Milne'a nie ma jednak informacji, jaka to mogła być marmolada. Biorąc jednak pod uwagę, że bohaterowie mieszkali w Stumilowym Lesie, zapewne jedli więc przetwory z owoców leśnych. Na przykład poziomek, jeżyn, jagód lub malin.
8. Bożonarodzeniowe muffinki / bułeczki Amy z „Małych kobietek”
„Małe kobietki” to powieść, którą pokochały nastolatki na całym świecie. Wciągająca historia o sile siostrzanej miłości i zmieniających się między nimi relacjach na długo zapada w pamięć. Książka Louisy May Alcott była wielokrotne ekranizowana na całym świecie w formie filmów, seriali, a nawet animacji. W powieści pojawia się jedzenie proste, tanie i takie, które można było przyrządzić z uzbieranych plonów. Jedna z sióstr – Amy - przyniosła na bożonarodzeniowy stół śmietankę i bułeczki (czasem tłumaczone jako muffinki). W książce „Małe kobietki gotują”, opowiadającej o potrawach z tej powieści, autorka Wini Moranville zaznacza, że w XIX wieku muffinami określano zwykłe bułki bez bakalii i owoców. My, zainspirowani współczesnym rozumieniem muffinek, możemy zaryzykować i upiec je z dodatkiem suszonych owoców.
Zobacz także inne tematy ze Strony Kuchni: